Proces w sprawie śmiertelnego potrącenia 15-latki z Wielgowa toczy się przed szczecińskim sądem. Na ławie oskarżonych zasiada 37-letnia kobieta, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. W czwartek sąd przesłuchał świadków tragedii, która wydarzyła się w maju.
Jak mówi rzecznik szczecińskiego Sądu Okręgowego Michał Tomala, w czwartek w sądzie 37-latka przepraszała rodzinę ofiary.
- Oskarżona wyraziła żal z powodu tego, co się stało, przeprosiła rodzinę. Nie ustosunkowała się co do wymiaru ewentualnie grożącej jej kary, natomiast jej obrońca wniósł o karę jak najłagodniejszą - wyjaśnia Tomala.
Prokurator chce też, żeby Karolina P. wpłaciła pięć tysięcy złotych na fundusz pomocy ofiarom wypadków. Wyrok w tej sprawie ma zapaść w piątek.
Do wypadku doszło w maju. 37-latka straciła panowanie nad samochodem i potrąciła idącą poboczem nastolatkę. Później uderzyła w ogrodzenie przy budynku i uciekła. Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne samochodu. Gdy policjanci odnaleźli kobietę, okazało się, że 37-latka miała dwa promile alkoholu w organizmie. Potrącona 15-latka zmarła w szpitalu.