Zakończył się ekspresowy proces Karoliny P., która w maju śmiertelnie potrąciła 15-latkę w Wielgowie. W piątek kobieta usłyszała wyrok ośmiu lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
- Niestety na drodze auta stało dwoje bardzo młodych ludzi. Jedno nie żyje. Oskarżona widząc co się dzieje poszła do domu, odprowadzana krzykami umierającej dziewczyny - tłumaczyła Orzechowska.
Wujek zabitej dziewczyny przekonywał, że wyrok sądu jest za niski dla Karoliny P. - Nastąpiła nie tylko śmierć dziecka, ale na zdrowiu podupadli też oboje rodzice, którzy nie potrafią odnaleźć się w obecnej sytuacji.
37-latka podczas czwartkowego procesu przepraszała rodzinę zabitej Weroniki za to, co zrobiła. Matka dziewczyny mówi jednak krótko. - Żadna skrucha nie zastąpi mi mojego dziecka.
Karolina P. spędzi w więzieniu osiem lat. Ma też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Musi także zapłacić 15 tysięcy złotych na fundusz ofiar wypadków. Wyrok nie jest prawomocny.
Do wypadku w Wielgowie doszło w maju. 37-latka straciła panowanie nad samochodem i potrąciła idącą poboczem nastolatkę. Później uderzyła w ogrodzenie przy budynku i uciekła. Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne samochodu. W chwili zatrzymania przez policję kobieta miała dwa promile alkoholu w organizmie.
Potrącona 15-latka zmarła w szpitalu.