Śledztwo w sprawie uprowadzenia polskich marynarzy prowadzi szczecińska prokuratura.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie uprowadzenia przez piratów członków załogi statku należącego do szczecińskiego armatora. Na razie nie wiadomo, co dzieje się z pięcioma osobami, porwanymi w nocy z czwartku na piątek. Porywacze nie skontaktowali się jeszcze ani z władzami Nigerii, ani armatorem.
Śledztwo będzie się toczyć w sprawie - mówiła w TVN24 rzeczniczka prokuratury apelacyjnej Anna Gawłowska-Rynkiewicz.
- Zabezpieczone są wszystkie niezbędne dokumenty, które w tej chwili można uzyskać. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego delegatura w Szczecinie na polecenie prokuratora zabezpieczyła je u armatora. W tej chwili musimy się ograniczyć przede wszystkim do analizy dokumentów dotyczących przebiegu rejsu, a także osób, które znajdowały się na statku "Szafir" - tłumaczy rzeczniczka prokuratury apelacyjnej.
Śledczy sprawdzają dokumenty zebrane wcześniej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która w piątek weszła do biura armatora.
Statek "Szafir" z załogą płynie w kierunku portu Onee w Nigerii. Dobić mają tam w sobotę późnym popołudniem.
Armator "Szafira" zaproponował 11 członkom załogi możliwość powrotu do Polski, po tym jak dotrą do afrykańskiego portu. Na razie żaden z nich się na to nie zdecydował.
Śledztwo będzie się toczyć w sprawie - mówiła w TVN24 rzeczniczka prokuratury apelacyjnej Anna Gawłowska-Rynkiewicz.
- Zabezpieczone są wszystkie niezbędne dokumenty, które w tej chwili można uzyskać. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego delegatura w Szczecinie na polecenie prokuratora zabezpieczyła je u armatora. W tej chwili musimy się ograniczyć przede wszystkim do analizy dokumentów dotyczących przebiegu rejsu, a także osób, które znajdowały się na statku "Szafir" - tłumaczy rzeczniczka prokuratury apelacyjnej.
Śledczy sprawdzają dokumenty zebrane wcześniej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która w piątek weszła do biura armatora.
Statek "Szafir" z załogą płynie w kierunku portu Onee w Nigerii. Dobić mają tam w sobotę późnym popołudniem.
Armator "Szafira" zaproponował 11 członkom załogi możliwość powrotu do Polski, po tym jak dotrą do afrykańskiego portu. Na razie żaden z nich się na to nie zdecydował.