To maniak seksualny, ale zamykanie go w więzieniu bez możliwości starania się o wyjście na wolność jest bezzasadne - tak biegli mówią o Szwajcarze, który chciał dotrzeć do Szczecina najprawdopodobniej, by zabić swoją przyjaciółkę.
Psychiatrzy badali czy Fabrice A. powinien zostać zamknięty w więzieniu do końca życia z zaznaczeniem, że nie będzie mógł się nigdy ubiegać o wyjście na wolność - to najbardziej surowa kara w Szwajcarii.
Portal dziennika "Tribune de Geneve" pisze, że biegli stwierdzili co prawda, że 41-latek to "skrajnie niebezpieczny maniak seksualny", ale mężczyzna jest jeszcze młody i jest nadzieja, że pojawią się metody psychiatryczne, które pomogą w jego leczeniu.
Fabrice A. siedzi w szwajcarskim areszcie za zabójstwo terapeutki. Zbrodni dokonał podczas przepustki z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za gwałt. Po morderstwie uciekał w kierunku Polski. Z zapisków w pamiętniku, który znaleźli prokuratorzy wynika, że Fabrice A. chciał dotrzeć do Szczecina, by odnaleźć i zabić dawną przyjaciółkę. Został zatrzymany przez niemieckich policjantów na granicy w Kołbaskowie. Przesiedział trzy miesiące w szczecińskim areszcie, później został deportowany do Szwajcarii.