Zdaniem prezydenta Szczecina darowizna utnie wszelkie spekulacje na temat sposobu w jaki nabył mieszkanie. Pieniądze będą pochodziły z jego oszczędności. - Myślę, że ten temat będzie rozwiązany w sposób zgodny z moimi wewnętrznymi oczekiwaniami i wielu mieszkańców Szczecina. Deklaracja zwrotu bonifikaty jest dobrowolna, nie muszę tego robić, ale chcę - powiedział Krzystek na konferencji prasowej.

Prezydent zapowiedział, że mimo wszystko wystąpi do sądu, aby ten ustalił jednoznacznie, czy ponad 140-metrowe mieszkanie przy ul. Obrońców Stalingradu otrzymał i wykupił zgodnie z prawem. Analizuje też czy nagłośniona przez media "afera mieszkaniowa" w szczecińskim magistracie nie naruszyła jego dobrego imienia i nie wyklucza, że sprawa skończy się w sądzie.

Trzy tygodnie temu do biura szczecińskiej Rady Miasta trafiło pismo z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Kontrola przeprowadzona w urzędzie miasta przez funkcjonariuszy CBA wykazała, że ponad 50 atrakcyjnych mieszkań komunalnych zostało w latach 1999-2003 wynajętych i sprzedanych z naruszeniem prawa. Piotr Krzystek jako 26-letni dyrektor Urzędu Wojewódzkiego wykupił mieszkanie o powierzchni ponad 148 metrów kwadratowych i szacunkowej wartości 179,3 tys. zł za kwotę 31,4 tys. zł.