Do amerykańskich stacji telewizyjnych może trafić serial nagrywany na Pomorzu Zachodnim.
Powstał właśnie pilot "Życia pozornie fikcyjnego". To produkcja science-fiction kręcona w regionie i mająca go promować.
- Są okolice Szczecina oraz Koszalina i właśnie te obrazki mogą trafić na amerykański rynek - mówi reżyser, Bartosz Brzeskot. - Pierwszy odcinek został przetłumaczony na język angielski i teraz materiał jest wysyłany do Stanów Zjednoczonych, do istotnych stacji, na których nam zależy, z zapytaniem co o nim sądzą i czy są zainteresowani.
Producenci będą rozmawiać także z polskimi stacjami. Chcą - przez pokazanie w fabule filmu miejsc z zachodniopomorskiego - promować region.
- Są okolice Szczecina oraz Koszalina i właśnie te obrazki mogą trafić na amerykański rynek - mówi reżyser, Bartosz Brzeskot. - Pierwszy odcinek został przetłumaczony na język angielski i teraz materiał jest wysyłany do Stanów Zjednoczonych, do istotnych stacji, na których nam zależy, z zapytaniem co o nim sądzą i czy są zainteresowani.
Producenci będą rozmawiać także z polskimi stacjami. Chcą - przez pokazanie w fabule filmu miejsc z zachodniopomorskiego - promować region.