Apel Prawa i Sprawiedliwości związany jest ze zdewastowaniem wejścia do szczecińskiej siedziby partii przy ulicy Mickiewicza. Nieznany dotąd sprawca oblał drzwi i elewację budynku czerwoną farbą. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.
- Pod moim biurem poselskim niejednokrotnie pojawiają się kartki z obelgami i np. zapalone znicze. Ktoś może to zrozumieć jako życzenie śmierci. Ta czerwona farba też może być odbierana różnorako - mówił Szłabawka.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński określił zniszczenie wejścia do szczecińskiej siedziby PiS mianem "postępującego politycznego szaleństwa". Zwrócił się też do zwolenników opozycji o pohamowanie tego typu zapędów.
- Mieliśmy już jeden mord polityczny w naszym kraju. Zamordowanie przez byłego członka Platformy Obywatelskiej naszego kolegi Marka Rosiaka w Łodzi. Czy poprzez tego typu akcje chcemy doprowadzić do takiej eskalacji, żeby ktoś dopuścił się kolejnego mordu politycznego? Spierajmy się, nawet ostro, ale nie przekraczajmy granic, których przekraczać nie powinniśmy - mówił Brudziński.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie zamierzają montować monitoringu przed swoją siedzibą. Jak mówią: "nie chodzi tu o to, aby się okupować tylko o normalność w polityce".
Poseł PiS Artur Szłabawka wskazywał, że nie jest to jednostkowy przykład przejawów złych emocji pod adresem opcji rządzącej.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Powiedzieli ci co się nie zgadzają z ich poglądami nazywają zdrajcami i idiotami.
Przecież to dzicz nieprawdaż panie Pośle? takie miłe określenie.
Użytkownik "sabat" ma rację. Tylko określenie dzicz doskonale opisuje zezwierzęcenie sprawcy lub sprawców aktu tego politycznego terroru.
Na pewno płakał nie będę !