Prokuratura w Szczecinie umorzyła postępowanie w sprawie domniemanego wykorzystania samochodu służbowego do celów prywatnych. Były starosta pyrzycki, Wiktor Tołoczko, przed czterema laty w Poznaniu, wymusił pierwszeństwo i rozbił Forda Mondeo należącego do starostwa.
Z notatki policyjnej wynika, że w aucie prócz starosty była także jego żona i teściowa. Radny Artur Pniewski, który badał tę sprawę jako przewodniczący komisji rewizyjnej, skierował zawiadomienie do prokuratury.
- Pan Tołoczko twierdzi, że to był wyjazd służbowy i przypadkiem zabrał po drodze żonę i teściową. Z tego co wiemy, teściową zabrał do lekarza. "Przypadkiem" do lekarza się nie jeździ tak daleko, trzeba umówić wizytę kilka czy nawet kilkanaście miesięcy wcześniej - podkreśla Artur Pniewski.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę wykazało, że wyjazd miał charakter służbowy. Obecność w samochodzie żony i teściowej włodarza nie naraziły starostwa na dodatkowe koszty, ponieważ zabrały się z nim przy okazji jego wyjazdu służbowego.
- Mam pewną satysfakcję, że tych wykroczeń nie było i zamykam sprawę. Uważam, że ktoś się powinien honorowo zachować; myślę, że zwykłe słowo "przepraszam " powinno paść z ust tych osób, które myślały inaczej - tłumaczy sam Wiktor Tołoczko.
Radny Artur Pniewski już zapowiedział, że napisze w tej sprawie skargę na działanie prokuratury do ministra sprawiedliwości. Wiktor Tołoczko jest dziś członkiem zarządu
Powiatu Pyrzyckiego i szefem struktur pyrzyckiej PO.
- Pan Tołoczko twierdzi, że to był wyjazd służbowy i przypadkiem zabrał po drodze żonę i teściową. Z tego co wiemy, teściową zabrał do lekarza. "Przypadkiem" do lekarza się nie jeździ tak daleko, trzeba umówić wizytę kilka czy nawet kilkanaście miesięcy wcześniej - podkreśla Artur Pniewski.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę wykazało, że wyjazd miał charakter służbowy. Obecność w samochodzie żony i teściowej włodarza nie naraziły starostwa na dodatkowe koszty, ponieważ zabrały się z nim przy okazji jego wyjazdu służbowego.
- Mam pewną satysfakcję, że tych wykroczeń nie było i zamykam sprawę. Uważam, że ktoś się powinien honorowo zachować; myślę, że zwykłe słowo "przepraszam " powinno paść z ust tych osób, które myślały inaczej - tłumaczy sam Wiktor Tołoczko.
Radny Artur Pniewski już zapowiedział, że napisze w tej sprawie skargę na działanie prokuratury do ministra sprawiedliwości. Wiktor Tołoczko jest dziś członkiem zarządu
Powiatu Pyrzyckiego i szefem struktur pyrzyckiej PO.