"Dawniej oni za nas, teraz my dla nich" - pod takim hasłem ruszyła akcja krwiodawstwa w Stargardzie. Krew trafi m.in do Wiktora Sumińskiego - weterana Armii Krajowej.
Krew można od 9.00 oddawać w klubie żołnierskim "Białe koszary" - mówi major Maciej Paul, zastępca dowódcy 14. batalionu Ułanów Jazłowieckich 12. Brygady Zmechanizowanej.
- Akcja ma na celu m.in. uczczenie Żołnierzy Wyklętych w przededniu ich święta narodowego. Nasza krew może być potrzebna w każdej chwili, każdemu z nas. Dowiedzieliśmy się też, że stan zdrowia jednego z naszych Żołnierzy Wyklętych pogorszył się, w związku z tym krew, którą dzisiaj oddamy, przeznaczona będzie również dla niego - zapowiada major Paul.
Akcja krwiodawstwa jest otwarta, przyłączyć może się każdy.
- Zapraszamy, to nic nie kosztuje, oddajmy wspólnie krew, każda kropla tego cennego płynu ratuje życie - apeluje major Paul.
96 -letni Wiktor Sumiński z Prusimia koło Reska jest ciężko chory, ma problemy z nerkami i musi przejść transfuzję krwi. Żołnierz oddziału Ruchu Oporu Armii Krajowej, działającego na terenie powiatu gostynińskiego, został zatrzymany przez komunistyczne służby w 1947 roku.
Po trwającym sześć miesięcy śledztwie, połączonym z biciem i torturami usłyszał wyrok. Został skazany na śmierć. Czekał na egzekucję, gdy na mocy amnestii kara śmierci została zamieniona na 10 lat więzienia. Ostatecznie Sumiński wyszedł na wolność w styczniu 1957 roku.
Dziennikarze Radia Szczecin i żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej zbierali pieniądze na leczenie weterana i remont jego mieszkania. Sumiński został odznaczony "Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski".
- Akcja ma na celu m.in. uczczenie Żołnierzy Wyklętych w przededniu ich święta narodowego. Nasza krew może być potrzebna w każdej chwili, każdemu z nas. Dowiedzieliśmy się też, że stan zdrowia jednego z naszych Żołnierzy Wyklętych pogorszył się, w związku z tym krew, którą dzisiaj oddamy, przeznaczona będzie również dla niego - zapowiada major Paul.
Akcja krwiodawstwa jest otwarta, przyłączyć może się każdy.
- Zapraszamy, to nic nie kosztuje, oddajmy wspólnie krew, każda kropla tego cennego płynu ratuje życie - apeluje major Paul.
96 -letni Wiktor Sumiński z Prusimia koło Reska jest ciężko chory, ma problemy z nerkami i musi przejść transfuzję krwi. Żołnierz oddziału Ruchu Oporu Armii Krajowej, działającego na terenie powiatu gostynińskiego, został zatrzymany przez komunistyczne służby w 1947 roku.
Po trwającym sześć miesięcy śledztwie, połączonym z biciem i torturami usłyszał wyrok. Został skazany na śmierć. Czekał na egzekucję, gdy na mocy amnestii kara śmierci została zamieniona na 10 lat więzienia. Ostatecznie Sumiński wyszedł na wolność w styczniu 1957 roku.
Dziennikarze Radia Szczecin i żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej zbierali pieniądze na leczenie weterana i remont jego mieszkania. Sumiński został odznaczony "Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski".