Sędzia szczecińskiego Sądu Okręgowego w ubiegłym roku próbował ukraść z marketu budowlanego element wiertarki, warty kilkadziesiąt złotych. Przy wyjściu zatrzymali go ochroniarze i zawiadomili policje. Funkcjonariusze na miejscu wystawili mu mandat w wysokości 100 złotych. Paweł M. go przyjął.

- Trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi Magdalena Prus, rzecznik prokuratury okręgowej w Poznaniu. - Wyjaśniamy czy policjanci tego dnia dokonując swoje obowiązki służbowe przekroczyli uprawnienia. W toku tego postępowania nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Według rzecznika Sądu Okręgowego w Szczecinie Tomasza Szaja policjanci nie mieli prawa ukarać mandatem sędziego - nie pozwala na to ustawa. Jak dodaje Szaj, policjanci powinni powiadomić prezesa sądu. Z kolei rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Szczecinie powiedział nam, że funkcjonariusze zachowali się odpowiednio i jak zaznaczył, Paweł M. nie poinformował mundurowych o tym, że jest sędzią i ma immunitet. Informacja wyszła na jaw kilka dni później.

Za przyjęcie mandatu i próbę kradzieży sędzia został zawieszony w swoich obowiązkach. Paweł M. prowadził ponad 20 spraw, w związku z odsunięciem go od pracy będą one musiały być rozpoznane od nowa przez innych sędziów.