Jak wspomina Karol Jagielski, były pracownik stoczni Gryfia, statek zasłynął podczas wydarzeń w grudniu 1970 roku w Szczecinie.

- Podczas strajku, kiedy spalono Komitet Wojewódzki PZPR-u, pracownicy stoczni chcieli iść na miasto i tam protestować. Wsiedli na prom "Gryfia" i nim dostali się na ląd. W sumie jednostka przetransportowała kilka tysięcy osób. Dzięki niej przedostali się na plac Żołnierza - mówi Jagielski.

Statek może zostać sprzedany na złom. Według naszych informacji, nikt nie jest zainteresowany przejęciem jednostki.

Morska Stocznia Remontowa Gryfia wystawiła też na sprzedaż inne statki, które były używane, aby zapewnić połączenie stoczni z lądem. To: prom samochodowo-pasażerski "Gryfia II" oraz prom pasażerski "Bogda".