Tłumaczył, że złapał za klamkę z ciekawości - teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Mieszkaniec Szczecinka został zatrzymany po tym, jak ukradł znicze i wiązanki ze sklepu. Jak tłumaczył później policjantom, przechodząc obok sklepu wszedł z ciekawości i wyniósł towar o wartości ponad 500 zł.
36-latek udał się potem na cmentarz, gdzie rozstawił kradziony towar na grobach bliskich i znajomych. Wkrótce odpowie przed sądem.
36-latek udał się potem na cmentarz, gdzie rozstawił kradziony towar na grobach bliskich i znajomych. Wkrótce odpowie przed sądem.