Strażacy wznowią poszukiwania 17-latki, która zaginęła na jeziorze w miejscowości Żeliszewo niedaleko Choszczna. W poniedziałek wieczorem przewróciła się tam łódka, którą płynęły dwie dziewczyny.
Strażacy otrzymali zgłoszenie około godziny 20. Kiedy przyjechali na miejsce, zobaczyli w wodzie dziewczynę i płynącego jej na ratunek chłopaka. Obie osoby zostały wyciągnięte na ląd. Wyziębiona nastolatka trafiła do szpitala.
Poszukiwania drugiej dziewczyny trwały jeszcze kilka godzin. Nurkowie, którzy przeczesywali dno jeziora, odnaleźli jedynie łódkę, na głębokości 18 metrów. W poniedziałek poszukiwania zostały przerwane ze względu na późną porę i słabą widoczność. We wtorek rano zostaną wznowione. W akcji wezmą udział płetwonurkowie ze Szczecina. Na miejsce sprowadzony będzie też sonar z Poznania.
Poszukiwania drugiej dziewczyny trwały jeszcze kilka godzin. Nurkowie, którzy przeczesywali dno jeziora, odnaleźli jedynie łódkę, na głębokości 18 metrów. W poniedziałek poszukiwania zostały przerwane ze względu na późną porę i słabą widoczność. We wtorek rano zostaną wznowione. W akcji wezmą udział płetwonurkowie ze Szczecina. Na miejsce sprowadzony będzie też sonar z Poznania.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Szkoda że ludzie zapominają o kamizelkach wsiadając do łódek , pontonów czy kajaków. Jestem często na wodzie i widzę że nawet jeżeli mają kamizelki to najczęściej leżą obok , powinny być założone.
Zbliżają się wakacje , urlopy. Przypominajmy o bezpieczeństwie na wodzie. Koło ratunkowe , kamizelki - to nie wiele kosztuje a ratuje życie.
Należy mieć nadzieję, że rodzina zaginionej zostanie obciążona kosztami akcji ratowniczej. Chyba, że koszty pokryje producent kamizelek ratunkowych, które nie zadziałały prawidłowo.