Fiaskiem zakończyły się czwartkowe poszukiwania mężczyzny, który zaginął podczas Sunrise Festiwal w Kołobrzegu. Akcje zorganizowali sami znajomi Krzysztofa Malingowskiego i włączyli się w nią policjanci, mimo, że prowadzą też śledztwo we własnym zakresie.
- W komunikacji miejskiej są rozwieszone ulotki, podobnie na przystankach i promenadzie, każdy wątek jest sprawdzany przez policję, sprawdzamy nawet najmniej realne scenariusze - informuje Katarzyna Madziar.
W czwartek organizatorzy imprezy Sunrise Festiwal zdecydowali się wreszcie przekazać policji nagrania z monitoringu. To może być przełom w sprawie - mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu Tomasz Kwaśnik.
- Nie znamy powodu dlaczego organizator festiwalu zwleka, ale liczymy na to, że monitoring będzie dostarczony nam jak najszybciej. Krzysztof wszedł na teren imprezy natomiast niczego nie wiemy o jego wyjściu. Ostatni sygnał jaki dał jego telefon wystąpił o godz. 3.30, później telefon był już nieaktywny - zauważa Tomasz Kwaśnik.
Krzysztof Malingowski ma 25 lat, 180 centymetrów wzrostu i dłuższe kręcone włosy. Ostatni raz był ubrany w żółtą koszulkę, krótkie spodenki z dużymi kieszeniami. Jego znajomi zapowiadają kolejne akcje poszukiwania.