Trzej sprawcy napadu na polskich turystów w Rimini zostali przewiezieni do więzienia dla nieletnich w Bolonii. Policja i włoskie media ujawniają szczegóły ujęcia gangu.
Przywódca grupy, 20-letni Kongijczyk, został ujęty przed godz. 6 rano. Cztery godziny wcześniej policjanci osaczyli go w parku, ale zdołał się wymknąć. Uciekając zgubił dokumenty. Potem policja zdołała zlokalizować jego telefon komórkowy.
Został zatrzymany w pociągu do Mediolanu, na stacji w Rimini. Miał przy sobie nóż i trzy zegarki. Jeden z nich jest własnością Polaka, którego gang pobił i okradł w zeszłym tygodniu, w nocy z piątku na sobotę.
Przed dwoma laty Kongijczyk przybył na wyspę Lampedusa. Nie przyznano mu azylu, ale ze względów humanitarnych otrzymał prawo pobytu ważne do 2018 roku.
Włoskie media donoszą, że para polskich turystów - ofiar zeszłotygodniowej napaści - opuściła szpital i odjechała do kraju.
(źródło: Polizia di Stato)