17 tysięcy żołnierzy i prawie 3,5 tysiąca pojazdów weźmie udział w największych w Polsce manewrach wojskowych Dragon-17. Ćwiczenia na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpoczynają się w czwartek.
Największe w tym roku wojskowe ćwiczenia sprawdzą koordynację wszystkich rodzajów sił
zbrojnych, w tym roku po raz pierwszy Wojsk Obrony Terytorialnej. Ich scenariusz zakłada, że jeden z krajów sąsiedzkich prowadzi agresywne działania mające na celu przejęcie części terytorium oraz destabilizację państwa. Zjednoczone siły z polskimi na czele mają za zadanie obronę, na wszystkich frontach.
Manewry nie są odpowiedzią na ćwiczenia prowadzone przez Rosjan i Białorusinów, czyli Zapad-2017. Dowództwo podkreśla, że manewry Dragon odbywają się regularnie co dwa lata i były zaplanowane jeszcze zanim pojawiła się informacja o ćwiczeniach za naszą wschodnią granicą.
Dragon-2017 będą odbywały się na kilku poligonach w kraju: na lądzie, morzu i w powietrzu. Głównym ćwiczącym tegorocznych manewrów jest 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana.
Czwartek na poligonie drawskim będzie pokazem możliwości żołnierzy i sprzętu. Najciekawszym punktem dnia będzie dynamiczna, pozorowana akcja żołnierzy prowadzona z ziemi i powietrza. W gotowości czekają m.in. czołgi i transportery opancerzone ze szczecińskiej jednostki, ale też i te należące do wojsk sprzymierzonych w sojuszu NATO.
Na ćwiczenia do Drawska przyjechać mają: sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk oraz dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych generał broni Jarosław Mika. Na manewry Dragon-17 zaproszeni zostali też obserwatorzy OBWE.