Mieszkańcy Świnoujścia kontra władze portu, a punktem zapalnym są przeładunki siarki. Ludzie boją się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo.
- Już teraz taka wielka góra jest usypana. Wygląda to w sposób bardzo kontrowersyjny. Ponieważ na ziemi rozłożone są plandeki na których jest to składowane, podłączają pompę, którą odpompowują wodę. Dosłownie XIX wiek - mówi Krzywda.
Spółka OT Port Świnoujście ma wszystkie zgody - tłumaczy prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.
- Z zażenowaniem przyjmuję tę informację. To jest problem znacznie szerszy. Kiedy nie było jeszcze siarki, to była pasza, wcześniej węgiel, które szkodzą środowisku. A wedle służb, które mają chronić środowisko jest wszystko w porządku - mówi Żmurkiewicz.
Prezydent zapowiedział, że będzie się starał o cofnięcie zgód, tematem ma się zająć w najbliższych dniach świnoujska Rada Miasta oraz rada nadzorcza Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Od rana próbujemy uzyskać komentarz ze strony spółki OT Logistics, jej przedstawiciele nie odpowiadają na telefony i smsy.
Siarka granulowana jest substancją niebezpieczną dla człowieka. Szkodliwe jest m.in. wdychanie pyłów. Najbliższe domy są położone w odległości ok. kilometra od portu.