Kolejne trzy przysmaki z Pomorza Zachodniego trafiły na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych. Aby znaleźć się na niej, produkty muszą spełniać określone normy. Np. być wytwarzane przynajmniej od 25 lat według tradycyjnych receptur.
- Pamiętam moment tych "jabłuszek w koszulkach" jeszcze z lat 60. Wtedy byłam uczennicą tej szkoły, sporządzałam je na lekcjach technologii jako ciekawostkę, jako dodatkowe ciasto zaproponowane przez moją nauczycielkę - przypomniała Halina Limanówka.
Jaka łąka, taki produkt - dodaje wytwórca masła ostrowieckiego Andrzej Przywecki.
- Krowa spożywa ruń pastwiskową i jaka jest ruń, takie jest mleko. A jakie jest mleko, taka jest śmietanka i później masło. Jeżeli jest bogata w bioróżnorodność, w różne gatunki to i to masło jest unikatowe - wyjaśniał Przywecki.
Paweł Olzak produkuje miód rusinowski. Jak mówi, często o sukcesie produktu decyduje geografia.
- Jest to miejscowość turystyczna, w linii prostej do brzegu morza jest 1400 metrów, niektórzy uważają, że w tym miodzie jest zawarty jod morski, który jest leczniczy - zachwalał Paweł Olzak.
Łącznie, na ministerialnej liście jest 45 zachodniopomorskich produktów . W całym kraju jest ich ponad tysiąc.
- Pamiętam moment tych "jabłuszek w koszulkach" jeszcze z lat 60. Wtedy byłam uczennicą tej szkoły, sporządzałam je na lekcjach technologii jako ciekawostkę, jako dodatkowe ciasto zaproponowane przez moją nauczycielkę - przypomniała Halina Limanówka.
- Krowa spożywa ruń pastwiskową i jaka jest ruń, takie jest mleko. A jakie jest mleko, taka jest śmietanka i później masło. Jeżeli jest bogata w bioróżnorodność, w różne gatunki to i to masło jest unikatowe - wyjaśniał Przywecki.