Szpital niczym przechowalnia dla starszych i przewlekle chorych. Lekarze alarmują, że przed świętami to częsty scenariusz. Goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" przyznają, że rodziny, aby pozostawić bliskich w szpitalnych oddziałach, czasami wymyślają dolegliwości.
To częsta sytuacja przed świętami, podobnie przed wakacjami - powiedziała Natalia Andruczyk, rzeczniczka szpitala przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie.
- Zdarzają się takie sytuacje, zwłaszcza na oddziałach internistycznych, neurologii czy geriatrii. To są pojedyncze przypadki, tylko proszę pamiętać, że w skali oddziału na 15-20 łóżek, jest to już odczuwalna sytuacja - mówiła Andruczyk.
To chyba lekcja z codziennego szacunku i godności - zastanawiała się dr Beata Bugajska, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta, pracownik naukowy Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Mi się osobiście nasuwa takie pytanie, co generalnie dzieje się z nami, ludźmi. Jak zdajemy egzamin z takiej codziennej lekcji szacunku, godności. Sprawa jest dużo bardziej poważna, nie tylko dotyczy osób pozostawionych w szpitalu, ale również samotnych i takiego braku empatii ze strony rodzin, ale również i sąsiadów, być może nas wszystkich - mówiła Bugajska.
Jak wynika z opinii ekspertów, na pozostawienie rodziny w szpitalu decydują się najczęściej ludzie dobrze sytuowani, którzy np. wyjeżdżają na święta do ciepłych krajów. Zjawisko takie jest rzadkie w małych miastach, częściej zdarza się w dużych aglomeracjach.
- Zdarzają się takie sytuacje, zwłaszcza na oddziałach internistycznych, neurologii czy geriatrii. To są pojedyncze przypadki, tylko proszę pamiętać, że w skali oddziału na 15-20 łóżek, jest to już odczuwalna sytuacja - mówiła Andruczyk.
To chyba lekcja z codziennego szacunku i godności - zastanawiała się dr Beata Bugajska, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta, pracownik naukowy Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Mi się osobiście nasuwa takie pytanie, co generalnie dzieje się z nami, ludźmi. Jak zdajemy egzamin z takiej codziennej lekcji szacunku, godności. Sprawa jest dużo bardziej poważna, nie tylko dotyczy osób pozostawionych w szpitalu, ale również samotnych i takiego braku empatii ze strony rodzin, ale również i sąsiadów, być może nas wszystkich - mówiła Bugajska.
Jak wynika z opinii ekspertów, na pozostawienie rodziny w szpitalu decydują się najczęściej ludzie dobrze sytuowani, którzy np. wyjeżdżają na święta do ciepłych krajów. Zjawisko takie jest rzadkie w małych miastach, częściej zdarza się w dużych aglomeracjach.
To częsta sytuacja przed świętami, podobnie przed wakacjami - powiedziała Natalia Andruczyk, rzeczniczka szpitala przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie.