Na objazdach zamkniętych ulic z powodu organizacji szczecińskich Dni Morza, czyli na Jana z Kolna i części Nabrzeża Wieleckiego utworzył się potężny korek.
Kierowcy stoją głównie jadąc z północnych dzielnic miasta, czyli Żelechowej czy Warszewa, ale nie tylko. Utrudnienia są na Warcisława i Kołłątaja oraz na Duńskiej i Krasińskiego w kierunku Ronda Giedroycia. Tak samo jest na Wszystkich Świętych do Arkońskiej i dalej od Niemierzyńskiej na Papieża Pawła VI oraz od Niebuszewa na Słowackiego. Stoimy również na Szczanieckiej, Gontyny i Matejki aż do placu Żołnierza. Warto pojechać ulicami wzdłuż Odry i dalej przez Emilii Plater czy 1 Maja dojechać do Ofiar Oświęcimia i alei Wyzwolenia. Kolejne korki widać przed skrzyżowaniem przy jeziorze Głębokie. Najtrudniej jest na Miodowej.
Poza miastem przed remontowanym odcinkiem A6 stoimy już przed węzłem Dąbie. W Świnoujściu przed karsiborską przeprawą w kierunku miasta kierowcy na prom muszą czekać nawet godzinę.
Pasażerowie komunikacji miejskiej też muszą uważać, bo zamiast tramwajowej szóstki kursuje "16", która omija Jana z Kolna przez Malczewskiego i Matejki.
W obu kierunkach nie da się przejechać ulicą Jana z Kolna i częścią Nabrzeża Wieleckiego, czyli na odcinku od Kapitańskiej do Mostu Długiego.
- Zamknięte są i inne ulice - informuje Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - To ulica Zbożowa, Jana z Kolna, Admiralska, Komandorska, Wawelska, Wały Chrobrego, Szczerbcowa. Nie warto jeździć na pamięć.
Zmiany potrwają do poniedziałku. - Dlatego powinniśmy być bardzo czujni. Warto zostawić samochód i wybrać się komunikacją miejską. Przygotowaliśmy dodatkowe autobusy, są tramwaje - dodaje Pieczyńska.
W piątek po południu zamknięte zostaną dodatkowo między innymi ulice Celna, zjazd z Trasy Zamkowej do Panieńskiej.
Zobacz organizację ruchu i komunikację miejską na Dni Morza oraz komunikację kolejową REGIO w dniach od 9 – 10 czerwca.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Skandal, jak w ogóle ktoś śmie jechać samochodem do pracy, na zakupy, spotkanie, odwozić dzieci do szkoły, czy wieźć zaopatrzenie, skoro można skorzystać z rowerów miejskich.
Żeby było śmieszniej wszystkie prowadzone aktualnie prace remontowe na ulicach Szczecina niczego nie zmienią - jak co roku dalej każda większa impreza będzie oznaczała paraliż komunikacyjny. OCzywiście częściowo jest to wina kierowców, którzy zamkniętymi ulicami są zaskakiwani jak drogowcy zimą, ale tak naprawdę chodzi o podstawy - miasto nie ma żadnej wizji rozwoju sieci komunikacyjnej miasta. Wszystkie deyzje podejmowane są ad hoc, przypadkowo, kiedy jakieś fundusze się pojawią. Jedynymi pomysłami są remonty istniejących szlaków. Nie realizuje się nawet projektów czekających od dziesięcioleci w gotowej do wykonania postaci. Co więcej podejmuje się działania, które w przyszłości znacznie utrudnią albo nawet uniemożliwią ich realizację. Do tego należy dodać obowiązkowy wybór najtańszego wykonawcy robót i mamy przepis na beznadzieję tego miasta.