Ponad milion złotych przekazało ministerstwo zdrowia na szczecińskie szpitale. Pieniądze trafią na doposażenie szpitalnych oddziałów ratunkowych.
Szczecińskie SOR-y w praktyce są tylko dwa, czyli w Zdrojach i przy Unii Lubelskiej. Trzeci, który dostał najwyższą dotację, bo ponad 440 tysięcy złotych, znajduje się w Świeciu nad Wisłą w kujawsko-pomorskim. A tylko siedziba jego administracji jest w stolicy Pomorza Zachodniego.
Marcin Szulwińki - prezes spółki Nowy Szpital wyjaśnił, że pieniądze trafią do szpitala w Świeciu nad Wisłą. Dodawał, że do spółki nie należy żaden szpital w regionie. Mimo to, nie ma nic dziwnego w tym, że czek odebrał w Szczecinie.
- Dlatego, że centrala szpitala jest w Szczecinie. Można by było zapytać, jaki jest sens jechania do np. Bydgoszczy po to, żeby odebrać tam ten czek - mówił Szulwińki.
Pieniądze dostał też szpital w szczecińskich Zdrojach. Łukasz Tyszler, dyrektor tej placówki, nie krył zdziwienia tym, jak przyznano dotacje.
- Szkoda, że tych największych pieniędzy nie dostał szpital publiczny. Jak najbardziej potrzebny w naszym województwie. A dostaje je firma, która wyprowadzi te pieniądze do innych województw. Jeśli to się dzieje w zachodniopomorskim, pewnie lepiej, jakby te pieniądze zasiliły nasze placówki i wspomagały naszych małych pacjentów - mówił Tyszler.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski wyjaśniał, że pieniądze pochodzą z funduszy unijnych. Trafiły do wybranych szpitali, by jeszcze lepiej zadbały o małych pacjentów.
- Przeznaczamy pieniądze na blisko 90 SOR-ów w całej Polsce. W związku z tym dystrybucja tych środków jest mniej więcej równomierna w całym kraju. Chcemy by te SOR-y były po prostu lepiej wyposażone - mówił Szumowski.
Podpisanie umów i przekazanie czeków odbyło się w poniedziałek w budynku Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, przy okazji inauguracji roku akademickiego.
Szpital w Zdrojach otrzymał 285, a przy Unii Lubelskiej 348 tysięcy złotych.
Marcin Szulwińki - prezes spółki Nowy Szpital wyjaśnił, że pieniądze trafią do szpitala w Świeciu nad Wisłą. Dodawał, że do spółki nie należy żaden szpital w regionie. Mimo to, nie ma nic dziwnego w tym, że czek odebrał w Szczecinie.
- Dlatego, że centrala szpitala jest w Szczecinie. Można by było zapytać, jaki jest sens jechania do np. Bydgoszczy po to, żeby odebrać tam ten czek - mówił Szulwińki.
Pieniądze dostał też szpital w szczecińskich Zdrojach. Łukasz Tyszler, dyrektor tej placówki, nie krył zdziwienia tym, jak przyznano dotacje.
- Szkoda, że tych największych pieniędzy nie dostał szpital publiczny. Jak najbardziej potrzebny w naszym województwie. A dostaje je firma, która wyprowadzi te pieniądze do innych województw. Jeśli to się dzieje w zachodniopomorskim, pewnie lepiej, jakby te pieniądze zasiliły nasze placówki i wspomagały naszych małych pacjentów - mówił Tyszler.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski wyjaśniał, że pieniądze pochodzą z funduszy unijnych. Trafiły do wybranych szpitali, by jeszcze lepiej zadbały o małych pacjentów.
- Przeznaczamy pieniądze na blisko 90 SOR-ów w całej Polsce. W związku z tym dystrybucja tych środków jest mniej więcej równomierna w całym kraju. Chcemy by te SOR-y były po prostu lepiej wyposażone - mówił Szumowski.
Podpisanie umów i przekazanie czeków odbyło się w poniedziałek w budynku Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, przy okazji inauguracji roku akademickiego.
Szpital w Zdrojach otrzymał 285, a przy Unii Lubelskiej 348 tysięcy złotych.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Pan Tyszler płacze, bo przekazane pieniądze nie pokrywają 13 milionów długu...
Tu akurat rozumiem Tyszlera. Lepiej gdyby pieniądze na sprzęt trafiły do zachodniopomorskich szpitali a nie do kujawsko-pomorskich.
Co do 13 mln na minusie to pikuś w porównaniu do innych szpitali dziecięcych w Polsce. Totalnie niedofinansowane procedury medyczne w tej specjalności to problem rządu, a nie właścicela bądź dyrekcji.
nie rozumiem zupełnie tej wypowiedzi pana Tyszlera "Szkoda, że tych największych pieniędzy nie dostał szpital publiczny. Jak najbardziej potrzebny w naszym województwie. A dostaje je firma, która wyprowadzi te pieniądze do innych województw. "
- wyprowadzi pieniądze, ale skąd?? przecież środki unijne przyznawane przez Ministerstwo Zdrowia są dostępne dla wszystkich szpitali posiadających SOR. Nikt ich nie wyprowadza z jednego województwa do innego!! a kto zabronił szpitalowi w Zdrojach lub szpitalowi przy Unii Lubelskiej napisać wniosku o dofinansowanie na wyższą kwotę?
Pan dyrektor powinien mieć raczej pretensje do swoich pracowników, a nie do ministerstwa lub do Grupy Nowy Szpital...