Budowa boisk dla najmłodszych nie rozwiąże problemu otyłości wśród dzieci, ale to na pewno dobry krok - mówili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Przy dwóch szczecińskich przedszkolach - nr 5 i 14 powstaną kompleksy sportowe dla najmłodszych. Znajdą się tam m.in. mini boiska do piłki nożnej i koszykówki czy bieżnie. Jednak jak mówi Krzysztof Ponikowski, dyrektor jednej ze szczecińskich szkół, takie działania będą skuteczniejsze, jeśli rodzice będą dawać przykład.
- Nie da się ukierunkować dziecka w szkole, kiedy rodzic w domu prezentuje inny styl spędzania czasu wolnego. Kiedy rodzic przyjdzie zmęczony po pracy i nie pójdzie z dzieckiem na rower czy na boisko, ale włączy mu grę lub telewizor - uważa Ponikowski.
Wtóruje mu profesor Danuta Umiastowska z Wydziału Kultury Fizycznej Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Rodzice tego współczesnego pokolenia dzieci również bardzo często wpadają w zachwyt i euforię, kiedy 2-3-latek radzi sobie z komórką, tabletem. Natomiast nie wpadają w euforię, kiedy 3-latek potrafi wykonać ćwiczenie ruchowe i potrafi przebiec do określonego miejsca - powiedziała prof. Umiastowska.
Według badań Instytutu Matki i Dziecka, co trzeci ośmiolatek w Polsce jest otyły.
- Nie da się ukierunkować dziecka w szkole, kiedy rodzic w domu prezentuje inny styl spędzania czasu wolnego. Kiedy rodzic przyjdzie zmęczony po pracy i nie pójdzie z dzieckiem na rower czy na boisko, ale włączy mu grę lub telewizor - uważa Ponikowski.
Wtóruje mu profesor Danuta Umiastowska z Wydziału Kultury Fizycznej Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Rodzice tego współczesnego pokolenia dzieci również bardzo często wpadają w zachwyt i euforię, kiedy 2-3-latek radzi sobie z komórką, tabletem. Natomiast nie wpadają w euforię, kiedy 3-latek potrafi wykonać ćwiczenie ruchowe i potrafi przebiec do określonego miejsca - powiedziała prof. Umiastowska.
Według badań Instytutu Matki i Dziecka, co trzeci ośmiolatek w Polsce jest otyły.