Jak po wojnie w komunistycznym państwie działali i żyli katolicy świeccy? W środę o nadziejach i rozczarowaniach tych środowisk mówili podczas konferencji naukowcy na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego.
Liderzy tych środowisk byli ukształtowani jeszcze przed wojną. Jerzy Turowicz, późniejszy redaktor "Tygodnika Powszechnego", przewidział, że Pakt Ribbentrop-Mołotow zawierał tajny protokół, w którym były zapisy o podziale Europy Środkowowschodniej - mówiła historyk Małgorzata Strzelecka.
- W ostatnim numerze niemalże "Głosu Narodu" 25 sierpnia, czyli przed wybuchem wojny, niczym wizjoner przewidywał, że Pakt Ribbentrop-Mołotow zawiera tajny protokół - powiedziała Strzelecka.
Część środowiska katolików świeckich uległa komunistycznemu aparatowi przemocy - tak stało się z "Tygodnikiem Warszawskim" mówił historyk Tomasz Sikorski.
- Praktycznie od 1948 roku tygodnik przestał się ukazywać, a ludzie związani z tym środowiskiem "Tygodnika Warszawskiego" skończyli w stalinowskich więzieniach. Część z nich już nie wyszła i tam po prostu zginęła - m.in. ks. Zygmunt Kaczyński - mówił Sikorski.
Służbie bezpieczeństwa PRL udało się zwerbować nawet premiera rządu na uchodźstwie Hugona Hanke - wskazywał Jarosław Rabiński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- W momencie kiedy w 1955 roku został premierem rządu bezpieka święciła triumf, a później, gdy został skłoniony do powrotu do Polski w bardzo duży sposób wykorzystywano to propagandowo - powiedział Rabiński.
Sympozjum poświęcone katolikom świeckim w Polsce w latach 1945 - 1956 zorganizował Instytut Pamięci Narodowej.
- W ostatnim numerze niemalże "Głosu Narodu" 25 sierpnia, czyli przed wybuchem wojny, niczym wizjoner przewidywał, że Pakt Ribbentrop-Mołotow zawiera tajny protokół - powiedziała Strzelecka.
Część środowiska katolików świeckich uległa komunistycznemu aparatowi przemocy - tak stało się z "Tygodnikiem Warszawskim" mówił historyk Tomasz Sikorski.
- Praktycznie od 1948 roku tygodnik przestał się ukazywać, a ludzie związani z tym środowiskiem "Tygodnika Warszawskiego" skończyli w stalinowskich więzieniach. Część z nich już nie wyszła i tam po prostu zginęła - m.in. ks. Zygmunt Kaczyński - mówił Sikorski.
Służbie bezpieczeństwa PRL udało się zwerbować nawet premiera rządu na uchodźstwie Hugona Hanke - wskazywał Jarosław Rabiński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- W momencie kiedy w 1955 roku został premierem rządu bezpieka święciła triumf, a później, gdy został skłoniony do powrotu do Polski w bardzo duży sposób wykorzystywano to propagandowo - powiedział Rabiński.
Sympozjum poświęcone katolikom świeckim w Polsce w latach 1945 - 1956 zorganizował Instytut Pamięci Narodowej.