- Już pierwsze wybory z udziałem kobiet z 1919 roku ujawniły to, czego w ich przypadku obawiał się Józef Piłsudski - mówiła prof. Agnieszka Szudarek, historyk z Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego. - Uważał, że w mentalności kobiet jest coś takiego, że są jednak z natury konserwatywne. Obawiał się więc, że nadanie praw wyborczych kobietom spowoduje, że zagłosują one na prawicę. I tak też się w tych wyborach stało.

- Otrzymanie przez kobiety praw wyborczych to bardzo ważny dzień - oceniła dr Bogna Baczyńska, konstytucjonalista z Katedry Prawa Konstytucyjnego i Integracji Europejskiej Uniwersytetu Szczecińskiego. - To była bardzo duża zmiana, którą musimy wpisać w te zmiany, które następowały na świecie. Zmiany, które dotyczyły kobiet, następowały bardzo powoli. One też były związane z tym, że zakończyła się wojna. Kobiety zaczęły pracować, bo musiały pracować, bo brakowało mężczyzn. To było jeszcze bardziej widoczne w trakcie drugiej wojny światowej.

Prawa wyborcze kobiet w Polsce zostały potwierdzone dekretem Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 roku. Już w pierwszych wyborach do Sejmu w 1919 roku osiem pań zasiadło w ławach poselskich.