Przedstawiciele szczecińskiej Fundacji "Ratujmy Ptaki" znaleźli martwe pisklęta jaskółek pod remontowanym Mostem Cłowym na Regalicy. Twierdzą, że gniazda zostały strącone przez robotników remontujących konstrukcję.
Jak poinformowała Zofia Brzozowska z Fundacji "Ratujmy Ptaki" zniszczone gniazda i martwe ptaki znaleźli wolontariusze, którzy spacerowali brzegiem rzeki. - Wędkarze, stróż, oni to wyławiali i rzucali pod krzak - mówi przerażona Brzozowska. - Jaskółki topiły się na oczach moich wolontariuszy, jedno trzymało drugie i tak udało się wyłowić trzy ptaki.
- Zniszczonych zostało około 320 gniazd, w każdym jest po 5-6 młodych jaskółek. To jeszcze nieloty, wszystkie wpadły do wody. Zginęło około 2 tysięcy ptaków - dodała Brzozowska.
Paweł Kielczyk z firmy Intop remontującej Most Cłowy przyznał, że jaskółcze gniazda kolidują z zakresem robót. - Demontowaliśmy tymczasowy pomost roboczy, co odbywało się w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd, ale nie mamy żadnej informacji żeby zostały zrzucone z mostu do wody - dodał Kielczyk.
Irena Starosta z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego poinformowała, że spółka zażądała wyjaśnień od wykonawcy prac. - O tym przykrym incydencie dowiedzieliśmy się w czwartek, wezwaliśmy wykonawcę do złożenia stosownych wyjaśnień. Zwrócimy się też do policji z prośbą o informację o sposobie zakończenia postępowania - powiedziała Starosta.
Starosta dodała, że za miejsce, w którym przeprowadzany jest remont od czasu jego zlecenia odpowiada wykonawca. Z kolei przedstawiciele firmy Intop uważają, że to ZDiTM powinien poinformować o jaskółczych gniazdach przed remontem i wskazać jak powinien być dokończony. Sprawę bada policja.
- Zniszczonych zostało około 320 gniazd, w każdym jest po 5-6 młodych jaskółek. To jeszcze nieloty, wszystkie wpadły do wody. Zginęło około 2 tysięcy ptaków - dodała Brzozowska.
Paweł Kielczyk z firmy Intop remontującej Most Cłowy przyznał, że jaskółcze gniazda kolidują z zakresem robót. - Demontowaliśmy tymczasowy pomost roboczy, co odbywało się w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd, ale nie mamy żadnej informacji żeby zostały zrzucone z mostu do wody - dodał Kielczyk.
Irena Starosta z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego poinformowała, że spółka zażądała wyjaśnień od wykonawcy prac. - O tym przykrym incydencie dowiedzieliśmy się w czwartek, wezwaliśmy wykonawcę do złożenia stosownych wyjaśnień. Zwrócimy się też do policji z prośbą o informację o sposobie zakończenia postępowania - powiedziała Starosta.
Starosta dodała, że za miejsce, w którym przeprowadzany jest remont od czasu jego zlecenia odpowiada wykonawca. Z kolei przedstawiciele firmy Intop uważają, że to ZDiTM powinien poinformować o jaskółczych gniazdach przed remontem i wskazać jak powinien być dokończony. Sprawę bada policja.