W piśmie przesłanym do naszej redakcji potwierdzono, że list Stowarzyszenia otrzymały zarówno inwestor, który zakupił aktywa stoczniowe jak i spółka QInvest - pośrednik inwestora.

Informacje podane w liście podlegają aktualnie analizie inwestora, który otrzymał także wyjaśnienie od strony polskiej - czytamy w komunikacie.

Wcześniej minister skarbu państwa Aleksander Grad zapowiedział, że dziś złoży do prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wniosek w sprawie zbadania intencji osób, które skierowały list do katarskiego inwestora. Do tej pory żaden wniosek do prokuratury nie wpłynął.

Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego w liście powiadamia inwestora, że majątek szczecińskiego zakładu został przejęty niezgodnie z prawem. Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Lecha Wydrzyńskiego, doszło do tego w 2002 roku. Wówczas polski rząd bezprawnie, jak pisze Wydrzyński, dopuścił do upadłości Stoczni Szczecińskiej Porty Holding S.A.