Sąd Rejonowy w Szczecinie odrzucił dziś skargę na prokuraturę, która nie wszczęła dochodzenia w sprawie zabicia 60 par jerzyków na jednym ze szczecińskich osiedli. Decyzję prokuratury zaskarżyła fundacja "Ratujmy Ptaki".
Według przedstawicieli fundacji jerzyki zginęły podczas remontu bloków przy ul. Nałkowskiej. Gdy budynki były ocieplane, ptaki w gniazdach zostały przykryte styropianem. Fundacja skierowała sprawę do szczecińskiej prokuratury, która ostatecznie dochodzenia nie wszczęła. Decyzję prokuratury podtrzymał dziś Sąd Rejonowy.
Sąd stwierdził, że śmierć 120 ptaków to zbyt mała szkodliwość wobec całej populacji jerzyków. Wyrok jest prawomocny.
Sąd stwierdził, że śmierć 120 ptaków to zbyt mała szkodliwość wobec całej populacji jerzyków. Wyrok jest prawomocny.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Świetne tłumaczenie.
No to jeżeli kogoś zamordują, to też morderca nie powinien być skazywany. Przecież populacja ludności na świecie wynosi około 6,8 mld. Jedno istnienie w tą czy w tą, nie stanowi żadnej różnicy.
Właściwie - to w pewnym sensie tak się przecież dzieje! Pomysł nie jest tak absurdalny jakby się wydawało. Jest co najmniej MILION ludzi w Polsce których nikt nie chce zatrudnić z braku miejsc pracy a także nie mają oni prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Tak po prostu: państwo, kościół, inni pracujący czyli zarabiający obywatele mają to w przysłowiowej "dupie", wzruszają ramionami... jak nie ma pracy ani zasiłku - to trudno: niech zdychają na śmietnikach... To jest jakieś irracjonalne jak z Kafki, odrażające barbarzyństwo, jakieś wyzucie z wszelkich uczuć, nie mówiąc już że bezczelne nie wywiązywanie się Państwa ze swojej części obowiązku określonego w konstytucji. Czy to nie jest to samo? skoro większość, ci "swoi" pracę mają (3,5 miliona) to ci pozostali (2 miliony) są nieważni, i niech ich szybko szlag trafi bo obciążają budżet... Dwa miliony a w Szczecinie już prawie 17 tysięcy ludzi pozbawionych możliwości zarobienia na życie, to mało ważne, jest ich za mało by warto było się nimi przejmować - jak tymi jerzykami...