Zdaniem Flejterskiego, mogłaby odbyć się za trzy tygodnie "na neutralnym terenie", mieliby ją poprowadzić szczecińscy dziennikarze.

Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapewnił, że oficjalne pismo wyśle do sztabów wyborczych w ciągu tego tygodnia, dzisiaj zaś zaprasza za pośrednictwem mediów. - Zapraszam znakomitych rywali, bo przecież nie przeciwników i wrogów. Bez warunków wstępnych, bez ograniczeń tematycznych, na gruncie neutralnym - podkreśla Flejterski.

Krzysztof Zaremba, ubiegający się o reelekcję z listy Prawa i Sprawiedliwości, jest otwarty na debatę ze wszystkimi kandydatami, chociaż podkreśla, że on proponował ją wcześniej. - Odpowiadam tak, ale pan profesor popełnia tu pewien plagiat, ponieważ ja dobre 1,5 miesiąca temu wezwałem do debaty na pojedynki programowe - zaznacza Zaremba.

Kandydat Platformy Obywatelskiej Norbert Obrycki także mówi, że jest otwarty na propozycje, ale zastanawia się, kto powinien zaprosić na debatę. - Organizacją powinna zająć się nie partia polityczna, nie przedstawiciele kandydata, tylko media - uważa Obrycki.

Stanisław Flejterski kandyduje ze Szczecina i chce debaty przeciwników z tego okręgu. Jak zapewniają władze Sojuszu, w przyszłym tygodniu podobne zaproszenie wystosuje inny polityk popierany przez Sojusz, Jacek Piechota, który chciałby dyskutować z kandydatami z okręgu około szczecińskiego.