Radni podejrzewali, że umowa dzierżawy zawiera niekorzystne dla miasta zapisy dotyczące m.in. bezprzetargowego przekazania fundacji w 2004 roku obiektów sportowych aż na 30 lat. W zamian za to Promasters miał w nie zainwestować.

Jak wynika z umów, w tym czasie czynsz miał wynosić tylko złotówkę. Trzy lata później podpisano aneks, ustalając wysokość opłat na 25 tys. zł rocznie. Przesunięto też o dwa lata termin wykonania m.in. zadaszenia Lodogryfu.

Akt notarialny dotyczący dzierżawy w 2004 roku w imieniu miasta podpisał Piotr Krzystek, ówczesny zastępca prezydenta Mariana Jurczyka. Dziś Krzystek deklaruje, że wtedy był przeciwnikiem bezprzetargowej umowy. - To grupa radnych zabiegała o to u pana prezydenta - tłumaczy Krzystek.

Fundacja Promasters jest w upadłości. Jej majątek przejął syndyk.