Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Rosyjscy żołnierze nadal są na Krymie. Namawiają Ukraińców, by wstąpili do rosyjskiej armii - tak o tym, co dzieje się na półwyspie opowiada jego mieszkanka i prezes Stowarzyszenia Polaków na Krymie Józefa Myszkowska. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Rosyjscy żołnierze nadal są na Krymie. Namawiają Ukraińców, by wstąpili do rosyjskiej armii - tak o tym, co dzieje się na półwyspie opowiada jego mieszkanka i prezes Stowarzyszenia Polaków na Krymie Józefa Myszkowska. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Rosyjscy żołnierze nadal są na Krymie. Namawiają Ukraińców, by wstąpili do rosyjskiej armii - tak o tym, co dzieje się na półwyspie opowiada jego mieszkanka i prezes Stowarzyszenia Polaków na Krymie Józefa Myszkowska.
Według mieszkanki Symferopola, na Krymie jest spokojnie, nie dochodzi do zamieszek. Obawy może wzbudzać tylko obecność rosyjskich żołnierzy.

- Nie puszczają naszych ukraińskich żołnierzy. Agitują, żeby przechodzili do wojska rosyjskiego. Ci jednak odpowiadają, że nie mogą zdradzić Ukrainy - mówi pani Józefa.

We wtorek na konferencji prasowej prezydent Rosji Władimir Putin zaprzeczył, by żołnierze w nieoznakowanych mundurach pochodzili z Rosji. Według niego, to oddziały samoobrony Ukraińców.

- Mało, kto wierzy w jego słowa - ocenia pani Józefa. - Nawet ci, którzy chcieli do Rosji, zrywali ukraińskie flagi, już nie chcą do Putina, bo zrozumieli, że kłamie.

Do Związku Polaków na Krymie, którego prezesem jest pani Józefa należy do około 740 Polaków. Kobieta szacuje jednak, że w sumie na półwyspie mieszka prawie sześć tysięcy naszych rodaków. Stowarzyszenie organizuje lekcje języka polskiego. - Spotykamy się osobiście i telefonicznie. U nas mało kto rozmawia po polsku - przyznaje pani Józefa.

Zwolennicy Rosji na Krymie odcinają ukraińskim żołnierzom wodę i prąd, blokują wejścia i dojazd - podaje służba prasowa ukraińskiego ministerstwa obrony. W Sewastopolu krewni zablokowanych w jednej z jednostek osób próbowali w środę przekazać żywność i wodę oraz środki higieny. Nie zostali jednak przepuszczeni, a niektórych nawet pobito.

Konflikt o Krym, czyli półwysep na południu Ukrainy, wybuchł po tym, jak w Kijowie władzę przejęli przeciwnicy prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Zwolennicy integracji z Unią Europejską zyskali większość w parlamencie i obalili głowę państwa. Przeciwna rewolucji jest rosyjskojęzyczna część mieszkańców Krymu.
Według mieszkanki Symferopola, na Krymie jest spokojnie, nie dochodzi do zamieszek. Obawy może wzbudzać tylko obecność rosyjskich żołnierzy.
- Mało kto wierzy w słowa Putina - ocenia pani Józefa.
Według mieszkanki Symferopola, Rosjanie namawiają Ukraińców, by wstępowali na stronę Rosji, patrolują ulice i strzegą budynków administracji.
Stowarzyszenie organizuje lekcje języka polskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty