Radio Szczecin
![Policja i prokuratura badają tymczasem czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania nad dziećmi. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2015/2015-03-09_1425917283.jpg)
Policja i prokuratura badają tymczasem czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania nad dziećmi. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Takie zachowanie jest niedopuszczalne - mówi Janina Jakubowska z Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. To komentarz w sprawie domniemanego zaklejania taśmą przez nauczycielkę ust uczniom jednej z podwrocławskich podstawówek.
- Ja również jestem nauczycielem, również pracowałam w szkole i nie pamiętam takich sytuacji, abym ja czy moje koleżanki w ten sposób zwracały się do uczniów, tym bardziej do tak małych dzieci - mówi Jakubowska.
Dziećmi zajęli się szkolny pedagog i psycholog. Nauczycielka została zawieszona. Policja i prokuratura badają tymczasem czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania się nad dziećmi.
- Niewątpliwie kluczowym dla gromadzonego w tej sprawie materiału będzie analiza zabezpieczonych nagrań, ale ważne są też relacje zarówno dzieci, rodziców, jak i personelu tej szkoły - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak jedna z matek schowała do plecaka syna dyktafon, który nagrał jak nauczycielka odnosi się do dzieci. Na nagraniu słychać m.in., jak kobieta rozwija taśmę, słychać też groźby oraz płacz pięcio- i sześciolatków.
Jeśli zarzut znęcania się potwierdzi, nauczycielce grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Materiał: TVN24/x-news
Materiał: TVN24/x-news
![Nauczycielka groziła śmiercią sześciolatkom [WIDEO]](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_640_0/2015-03-09_1425900151.jpg)
Dziećmi zajęli się szkolny pedagog i psycholog. Nauczycielka została zawieszona. Policja i prokuratura badają tymczasem czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania się nad dziećmi.
- Niewątpliwie kluczowym dla gromadzonego w tej sprawie materiału będzie analiza zabezpieczonych nagrań, ale ważne są też relacje zarówno dzieci, rodziców, jak i personelu tej szkoły - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak jedna z matek schowała do plecaka syna dyktafon, który nagrał jak nauczycielka odnosi się do dzieci. Na nagraniu słychać m.in., jak kobieta rozwija taśmę, słychać też groźby oraz płacz pięcio- i sześciolatków.
Jeśli zarzut znęcania się potwierdzi, nauczycielce grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Materiał: TVN24/x-news
Materiał: TVN24/x-news
