Smutno mi z tego powodu - tak premier Ewa Kopacz zaczęła swój komentarz do zawetowania w piątek przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o uzgodnieniu płci.
Według szefowej rządu jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory to nawet ustawy, które powstawały w bardzo szerokiej zgodzie będą kwestionowane.
- Tak będzie wyglądał świat według PiS-u. Świat w którym ludzie, którzy potrzebują pomocy, ludzie których tożsamość płciowa jest inna niż płeć zapisana w akcie urodzenia, gdzie w ustawie czytelnie się mówi, że to sąd będzie o tym decydował na podstawie dokumentacji medycznej - nie będą mieli szansy do tego sądu pójść. Tak będzie wyglądał świat według PiS-u - tłumaczyła Kopacz.
W piątek Prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy o osobach, których tożsamość płciowa jest inna od tej w akcie urodzenia. Uchwalona w lipcu przez Sejm ustawa zakłada, że zmiana płci miałaby się odbywać bez wszczynania procesu.
Sprawami tego typu miałby się zajmować tylko jeden sąd, mieszczący się w Łodzi. Podejmowałby decyzje na podstawie orzeczeń lekarskich. Prezydent uznał, że ustawa ma zbyt wiele luk i nieścisłości.
Materiał: TVN24/x-news
- Tak będzie wyglądał świat według PiS-u. Świat w którym ludzie, którzy potrzebują pomocy, ludzie których tożsamość płciowa jest inna niż płeć zapisana w akcie urodzenia, gdzie w ustawie czytelnie się mówi, że to sąd będzie o tym decydował na podstawie dokumentacji medycznej - nie będą mieli szansy do tego sądu pójść. Tak będzie wyglądał świat według PiS-u - tłumaczyła Kopacz.
W piątek Prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy o osobach, których tożsamość płciowa jest inna od tej w akcie urodzenia. Uchwalona w lipcu przez Sejm ustawa zakłada, że zmiana płci miałaby się odbywać bez wszczynania procesu.
Sprawami tego typu miałby się zajmować tylko jeden sąd, mieszczący się w Łodzi. Podejmowałby decyzje na podstawie orzeczeń lekarskich. Prezydent uznał, że ustawa ma zbyt wiele luk i nieścisłości.
Materiał: TVN24/x-news