Na początku przyszłego roku w Polsce i państwach bałtyckich zostaną rozmieszczone cztery bataliony NATO - zapowiedział sekretarz generalny Sojuszu, a podaje Polska Agencja Prasowa.
Jens Stoltenberg ocenił, że jest to przykład wiarygodnego odstraszenia, "nie po to, by prowokować konflikt, lecz by mu zapobiegać".
Zgodnie z postanowieniami szczytu NATO w Warszawie, w Polsce i państwach bałtyckich zostaną rozmieszczone cztery batalionowe grupy bojowe, czyli oddziały liczące ok. tysiąca żołnierzy. Każdy z tych batalionów będzie wielonarodowy, ale w każdym będzie tzw. państwo ramowe, czyli odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W Polsce takim państwem ramowym będą Stany Zjednoczone, na Litwie - Niemcy, na Łotwie - Kanada, a w Estonii - Wielka Brytania.
W środę państwa ramowe przedstawią konkretnie plany dla batalionów, którym będą przewodzić, zaś inni sojusznicy potwierdzą swój wkład w te oddziały.
Zgodnie z postanowieniami szczytu NATO w Warszawie, w Polsce i państwach bałtyckich zostaną rozmieszczone cztery batalionowe grupy bojowe, czyli oddziały liczące ok. tysiąca żołnierzy. Każdy z tych batalionów będzie wielonarodowy, ale w każdym będzie tzw. państwo ramowe, czyli odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W Polsce takim państwem ramowym będą Stany Zjednoczone, na Litwie - Niemcy, na Łotwie - Kanada, a w Estonii - Wielka Brytania.
W środę państwa ramowe przedstawią konkretnie plany dla batalionów, którym będą przewodzić, zaś inni sojusznicy potwierdzą swój wkład w te oddziały.