Miał on ponoć sam decydować, które dokumenty skradzione z serwerów Partii Demokratycznej ujawnić.

Rosyjski Kreml na czele z samym Władimirem Putinem był zaangażowany w cyberataki na Stany Zjednoczone podczas kampanii wyborczej oraz samych już wyborach. Putin osobiście ingerował w cyberataki rosyjskich hakerów podczas amerykańskich wyborów – uważa stacja NBC.

Moskwa stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Jednak zdaniem dziennikarzy i komentatorów NBC, Kreml chciał w taki sposób skompromitować Stany Zjednoczone jako demokratycznego lidera na świecie i osłabić ich pozycje także w kontaktach między sojusznikami. Z kolei Donald Trump odniósł się do samego raportu CIA na temat możliwych cyberataków wymierzonych w USA, przede wszystkim w serwery Partii Demokratycznej. W swoim wpisie prezydent elekt zadał pytanie, dlaczego Biały Dom tak długo czekał z ujawnieniem tych rewelacji i czy nie ujrzały one światła dziennego, ponieważ Hillary Clinton bezpośrednio przegrała z nim rywalizację o Biały Dom.