Orbita okołoziemska będzie wymagała kompleksowego programu sprzątania. Problem niebezpiecznych kosmicznych śmieci będzie bowiem narastał - twierdzą naukowcy z Wielkiej Brytanii.
Już teraz wokół Ziemi krążą miliony dużych i małych fragmentów starych rakiet, silników i innego kosmicznego gruzu, który w rzadkich przypadkach może zagrażać na przykład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Kłopot będzie coraz poważniejszy, bo takie firmy jak OneWeb, Boeing, SpaceX czy Samsung niedługo zaczną wysyłać na orbitę tysiące nowych satelitów telekomunikacyjnych.
Obecne zalecenia dotyczące czyszczenia najbliższych rejonów kosmosu nie są zbyt restrykcyjne i jeśli nie zostaną one zaostrzone, ryzyko poważnych kolizji w ciągu 200 lat wzrośnie o 50% - szacują naukowcy z Uniwersytetu Southampton.
Ich zdaniem każdy operator systemów satelitarnych powinien usuwać je w ciągu 5 lat od zakończenia misji. Obecnie ma na to 25 lat, ale to tylko zalecenie, a nie obowiązek.
Obecne zalecenia dotyczące czyszczenia najbliższych rejonów kosmosu nie są zbyt restrykcyjne i jeśli nie zostaną one zaostrzone, ryzyko poważnych kolizji w ciągu 200 lat wzrośnie o 50% - szacują naukowcy z Uniwersytetu Southampton.
Ich zdaniem każdy operator systemów satelitarnych powinien usuwać je w ciągu 5 lat od zakończenia misji. Obecnie ma na to 25 lat, ale to tylko zalecenie, a nie obowiązek.