Potwierdzenie pełnej gotowości wojsk sojuszniczych na wschodniej flance to jedno z ustaleń spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli.
Sekretarz generalny NATO powiedział, że wzmocnienie wschodniej flanki Paktu to wyraźny sygnał odstraszający dla potencjalnego agresora. Jens Stoltenberg mówił o tym podczas spotkania ministrów obrony państw członkowskich Sojuszu w Brukseli. To był jeden z tematów spotkania, na którym potwierdzono pełną gotowość bojową batalionów, po tysiąc żołnierzy każdy, wysłanych do Polski i krajów bałtyckich.
- Sam widziałem kilka dni temu, że nasza wzmocniona, wysunięta obecność wojskowa jest w pełni operacyjna w Estonii, na Łotwie, Litwie i w Polsce. Nasza wielonarodowa dywizja w Polsce również działa. To jest jasny sygnał dla potencjalnego agresora. Jesteśmy zdeterminowani, zjednoczeni, jesteśmy NATO - powiedział Stoltenberg.
W czwartek przed południem w Brukseli szefowie resortów ośmiu krajów podpisali deklarację potwierdzającą pełną gotowość wojsk sojuszniczych na wschodniej flance. Podpisy pod dokumentem złożyli ministrowie Polski, Estonii, Litwy i Łotwy, czyli krajów, które goszczą wojska sojusznicze, oraz Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Niemiec - państw, które tworzą trzon czterech batalionów.
Następny szczyt NATO odbędzie się latem przyszłego roku w Brukseli. Początkowo planowano, że szczyt Sojuszu odbędzie się w Stambule. Prezydent Turcji Recep Erdogan miał nawet zapraszać poszczególnych przywódców, jednak część państw członkowskich była przeciwna z powodu łamania demokratycznych standardów w Turcji.