Funkcjonariusze dostali się przy pomocy podnośnika do mieszkania 62-letniej kobiety, która doznała urazu ortopedycznego i leżała przy drzwiach, co uniemożliwiało ich otwarcie. Podczas otwierania pudełka, które kobieta wskazała jako zawierające jej dokumenty, nastąpił wybuch. Poszkodowani są w szpitalu, ich życie nie jest zagrożone.

- Policja wyjaśnia okoliczności i przyczyny zdarzenia - mówi Komendant Miejski Policji, inspektor Paweł Karolak. - Na miejsce została skierowana grupa operacyjno-śledcza, zostały odcięte wszelkie media w bloku, będziemy robić oględziny i zabezpieczać wszystko, co w mieszkaniu zostało ujawnione po to, żeby wyjaśnić, co tak naprawdę się stało.

Z bloku przy ulicy Przemysłowej ewakuowano 40 osób. Nie wiadomo, kiedy będą mogły wrócić do swoich mieszkań.

Jeszcze przed północą, w jednym z mieszkań policjanci zatrzymali 39-letniego krewnego starszej kobiety. Był kompletnie zaskoczony. Trafił do policyjnego aresztu. Zatrzymany mężczyzna przyznał się, że amatorsko wytwarzał wybuchowy śrut. Jeszcze dziś ma usłyszeć prokuratorskie zarzuty. Może odpowiedzieć za spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka. Grozi za to 10 lat więzienia.