Zdaniem prezesa PiS, bez reformy wymiaru sprawiedliwości nie można przebudować państwa tak, by służyło obywatelom.

- Nie da się naprawić polskiego państwa, a co za tym idzie, nie da się naprawić polskiego życia społecznego, uczynić go bardziej sprawiedliwym, jednocześnie bardziej racjonalnym, bardziej służącym rozwojowi Polski, inaczej niż poprzez to, żeby zmienić instytucję, która jest ostatnią instytucją podejmującą decyzje, bo jeżeli dochodzi do różnego rodzaju sporów, miedzy obywatelami, między obywatelem a państwem, to ostateczną decyzję podejmuje sąd - powiedział Jarosław Kaczyński.

Jednocześnie ocenił, że komunistyczna przeszłość kładzie się cieniem na funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. W tym kontekście wspomniał o usprawiedliwieniu sędziów stalinowskich. Prezes PiS przekonywał, że zmian w sądownictwie oczekuje społeczeństwo. Wnioskował to między innymi ze spotkań z Polakami.

- Na każdym spotkaniu, jeżeli tylko mówiłem o reformie, to wybuchała owacja - powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński odniósł się też do odrzucenia przez Senat prezydenckiego wniosku o referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji. Jak tłumaczył, powodem braku poparcia wniosku przez senatorów PiS był zaproponowany przez prezydenta na 10 i 11 listopada termin referendum. Zdaniem prezesa PiS, przeprowadzenie referendum kolidowałoby z obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości.

Jarosław Kaczyński ocenił jednak, że nowa konstytucja jest potrzebna. Według prezesa PiS, obecna ustawa zasadnicza jest owocem kompromisów zawieranych jeszcze w latach 90. pomiędzy siłami, które już nie istnieją. Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że - prędzej czy później - pojawi się odpowiednia większość konstytucyjna.

- Konstrukcje tej konstytucji są często bardzo niedobre - ocenił prezes PiS. Dodał, że obecnie na zmianę konstytucji nie ma szans, ale trzeba o potrzebie zmiany przekonywać obywateli.

Jarosław Kaczyński podkreślał też znaczenie nadchodzących wyborów samorządowych.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że to właśnie w rękach samorządowców spoczywa "ogromna część władzy". Zaznaczył, że stanowiska te powinny być obsadzone nie przez ludzi, który myślą o własnych interesach, tylko o swoim regionie. Osoby te powinny także, jak dodał, wiedzieć, co zrobić, by nowe środki finansowe służyły danemu regionowi.