Na konferencji w Ratuszu prezydent powiedział, że marsz może zagrażać "życiu lub zdrowiu ludzi, albo mieniu w znacznych rozmiarach". Do skutku nie dojdzie też zapowiadana na 13 października kontrmanifestacja. Organizatorzy obu zgromadzeń mają teraz dzień, aby odwołać się od decyzji prezydenta do Sądu Okręgowego. Sąd będzie miał kolejny dzień na rozpatrzenie odwołania.

Prezydent Żuk, przed podjęciem decyzji o zakazie marszu, poprosił policję o opinię w tej sprawie. Mundurowi w oświadczeniu napisali między innymi, że istnieje prawdopodobieństwo udziału w "Marszu Równości" różnych grup społecznych o przeciwstawnych poglądach, których spotkanie w jednym miejscu może doprowadzić do konfliktu i może być jednocześnie zagrożeniem dla mieszkańców Lublina.

"Marsz Równości" w Lublinie miał się odbyć po raz pierwszy. Zakazu manifestacji żądali między innymi radni Prawa i Sprawiedliwości oraz wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.