To bardzo zła i smutna decyzja - tak Jerzy Tymek, Polak mieszkający od 13 lat w Norwegii komentuje decyzje tamtejszych władz o wydaleniu polskiego konsula Sławomira Kowalskiego.
- I która zresztą ma bardzo dużo nadużyć. Kiedyś w gazecie napisano 60 najbardziej drastycznych przypadków, kiedy dzieci zostały odebrane rodzicom i zostały skierowane do rodzin, w których były molestowane. To jest tragiczna sytuacja, bo oni biorą te dziecko ze szkoły. Wygląda to jak porwanie. W tym momencie rodzice tracą możliwość kontaktu - mówi Tymek.
Jerzy Tymek uważa, że po wydaleniu Konsula, jeszcze bardziej zagrożone jest respektowanie praw Polaków w Norwegii. - To jest sytuacja bardzo smutna i można powiedzieć, że wręcz przerażająca. Generalnie, oni mają bardzo wielkie ego. Uważają, że jak norweski urzędnik powiedział, że tak ma być, to nikt nie ma prawa się przeciwstawiać. To, że nasz konsul powoływał się na Konwencję wiedeńską, to dla nich nie ma żadnego znaczenia.
Media w Norwegii podają, że Sławomir Kowalski był konsulem w Oslo od 5 lat. Dostał 3 tygodnie na opuszczenie Norwegii.