Za cztery lata może powstać gazociąg Bernau-Szczecin - przewiduje w rozmowie z portalem WNP.pl prezes spółki Polenergia.
Rurociąg miałby stanowić kolejny krok w uniezależnieniu się od dostaw surowca z Rosji. Koszt to przynajmniej 250 milionów euro.
Szef Polenergii, która jest pomysłodawcą rurociągu - Zbigniew Prokopowicz - wyjaśnia, że mógłby on dostarczać pięć miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Surowiec pochodziłby z niemieckich nadwyżek. Nasi zachodni sąsiedzi zamawiają więcej gazu niż są w stanie zużyć. Sam rurociąg byłby elementem wschodniego korytarza gazowego, który mógłby zapewnić częściową niezależność od rosyjskich dostaw także innym krajom bloku wschodniego.
Zdaniem Prokopowicza, rurociąg byłby również wsparciem dla dostaw gazu do świnoujskiego terminala. Zgodę na budowę gazociągu muszą wydać jeszcze władze spółki Gaz System, która ma koncesję na przesyłanie i odbiór gazu w Polsce.
Szef Polenergii, która jest pomysłodawcą rurociągu - Zbigniew Prokopowicz - wyjaśnia, że mógłby on dostarczać pięć miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Surowiec pochodziłby z niemieckich nadwyżek. Nasi zachodni sąsiedzi zamawiają więcej gazu niż są w stanie zużyć. Sam rurociąg byłby elementem wschodniego korytarza gazowego, który mógłby zapewnić częściową niezależność od rosyjskich dostaw także innym krajom bloku wschodniego.
Zdaniem Prokopowicza, rurociąg byłby również wsparciem dla dostaw gazu do świnoujskiego terminala. Zgodę na budowę gazociągu muszą wydać jeszcze władze spółki Gaz System, która ma koncesję na przesyłanie i odbiór gazu w Polsce.