Czy sprzedawcy Volkswagenów, Audi, Skód i Seatów wprowadzali klientów w błąd - sprawdza to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ma to związek z tzw. "aferą Volkswagena", czyli fałszowaniu pomiarów emisji spalin przez producenta samochodów.
- Przeanalizowaliśmy reklamy, oferty i dokumentację techniczną przekazywaną konsumentom. Przedsiębiorca wskazywał w tych materiałach, że emitowane ilości szkodliwych substancji mieszczą się w limitach normy EURO V. Podkreślał też ekologiczne walory samochodów Grupy Volkswagen - tłumaczy Niechciał.
Afera Volkswagena wybuchła w 2015 roku. Amerykańska agencja ochrony środowiska odkryła, że producent montował w samochodach oprogramowanie, które sztucznie zaniżało poziom emisji spalin. W rzeczywistości wielokrotnie przewyższały normę EURO V - czyli dopuszczalny poziom emitowanych przez auta szkodliwych substancji.
Postępowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może skończyć się kara finansową dla Volkswagen Group Polska.