Być czy mieć? – na takie pytanie będą musieli odpowiedzieć sobie posłowie, debatujący nad projektem ustawy posłów PO, zakładającym wypłatę wynagrodzenia za pracę w dniu wolnym. Opozycja i związki zawodowe alarmują, że rząd chce wydłużyć tydzień pracy do sześciu dni. Wprawdzie minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz natychmiast zadeklarował że nie ma odejścia od 5-dniowego tygodnia pracy, ale związkowców to nie przekonuje. W mediach zwracali uwagę, że obecnie pracodawca ma instrumenty, dzięki którym może zmusić pracownika do przychodzenia w sobotę do pracy. Kodeks pracy przewiduje obecnie, że pracownikowi należą się dni wolne za pracę w niedziele i święta. A co z sobotami – pyta grupa posłów i proponuje, by za sobotę płacić nadgodziny. Ma to być korzystne dla pracownika – nawet kilkaset złotych miesięcznie więcej. Przeciwnicy odpowiadają, że Szybko przerodzi się to w obowiązek, wziąwszy pod uwagę wysokie bezrobocie.