5 miliardów złotych rocznie, półtora procent zysków - według raportu „The Global RetailTheft Barometer” brytyjskiego instytutu CRR - tracą polskie sklepy z powodu kradzieży. Taki poziom to średnia europejska, ale – zdaniem handlowców – to i tak za dużo.
W kradzieżach sklepowych wyspecjalizowali się złodzieje, którzy potrafią wynieść wszystko: począwszy od kosmetyków, poprzez ubrania, na sprzęcie elektronicznym skończywszy. Byle wartość nie przekroczyła 525 zł (w tym roku), bo za to wykroczenie grozi im jedynie mandat. Gdyby tę kwotę przekroczyli – to już przestępstwo i pięć lat za kratami.
Ale teraz w sukurs handlowcom przyszli posłowie, nowelizując kodeks wykroczeń. Znowelizowana ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Granica kradzieży została ustalona na 500 zł. Jednym z pomocnych rozwiązań ma być policyjny rejestr złapanych złodziei. Gdy po zsumowaniu wartości przywłaszczonych rzeczy przekroczą granicę pół tysiąca – zostaną pociągnięci do odpowiedzialności jak za przestępstwo.
Kradzieże sklepowe to plaga - przyznają handlowcy, i dotyczy nie tylko galerii i centrów handlowych, ale także ryneczków i bazarów.
W kradzieżach sklepowych wyspecjalizowali się złodzieje, którzy potrafią wynieść wszystko: począwszy od kosmetyków, poprzez ubrania, na sprzęcie elektronicznym skończywszy. Byle wartość nie przekroczyła 525 zł (w tym roku), bo za to wykroczenie grozi im jedynie mandat. Gdyby tę kwotę przekroczyli – to już przestępstwo i pięć lat za kratami.
Ale teraz w sukurs handlowcom przyszli posłowie, nowelizując kodeks wykroczeń. Znowelizowana ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Granica kradzieży została ustalona na 500 zł. Jednym z pomocnych rozwiązań ma być policyjny rejestr złapanych złodziei. Gdy po zsumowaniu wartości przywłaszczonych rzeczy przekroczą granicę pół tysiąca – zostaną pociągnięci do odpowiedzialności jak za przestępstwo.
Kradzieże sklepowe to plaga - przyznają handlowcy, i dotyczy nie tylko galerii i centrów handlowych, ale także ryneczków i bazarów.