Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu, 7 grudnia w Brazylii odbyła się gala wręczenia The Game Awards za 2018 rok. Prestiżowe to nagrody w branży, najwięcej wyróżnień zgarnął God of War, a pełną listę znajdziecie na stronie organizatorów . Ale - co nas bardziej interesowało - w trakcie gali pokazano też kilka zapowiedzi wcześniej nie ujawnianych gier, zyskaliśmy potwierdzenie, że parę wyczekiwanych produkcji powstaje, pokazało się też kilka trailerów tytułów, o których już sporo wiedzieliśmy wcześniej. Które z nich nas zainteresowały i dlaczego - a dlaczego inne nie: posłuchajcie naszej rozmowy na ten temat.

Pod tym linkiem znajdziecie wszystkie trailery prezentowane podczas The Game Awards, a poniżej także cały zapis gali (zaczyna się od 34 minuty).


Dokładnie w przyszły piątek poznamy laureatów nagród uznanego w branży konkursu The Game Awards . TU znajdziecie wszystkich nominowanych, wśród nich, w kategorii Gier Strategicznych polski Frostpunk. Oczywiście warto na naszych zagłosować, szczególnie, że konkurencja jest mocna. Swoją drogą, na przykład w kategorii Gier Niezależnych można znaleźć ciekawostki, na które warto zwrócić uwagę.

O gali finałowej mówimy także dlatego, bo właśnie podczas tej imprezy szykuje się całkiem sporo zapowiedzi zupełnie nowych gier. Ba, organizatorzy chwalą się, że zobaczymy aż 10 "światowych premier". Wśród nich - ponoć - także Witchfire od Adriana Chmielarza. My już wiemy, czy tak się stanie, ten wątek rozwijamy w kąciku Gramy po polsku z 1 grudnia.

Podobno także już w piątek (w nocy polskiego czasu) na imprezie zobaczymy zapowiedzi nowego Dragons Age, nowej produkcji o Obcym czy czegoś od japońskiego Koei Tecmo. A Sony ponoć ma ujawnić na The Games Awards przybliżone daty premier tak wyczekiwanych gier jak Death Stranding, Ghost of Tsushima i Dreams.

Chociaż jeżeli chodzi o Death Stranding, za którym stoi słynny Hideo Kojima - no cóż, niespodziankę zepsuł kanadyjski oddział sieci handlowej Wallmart ujawniając, że gra trafi do sprzedaży 30 czerwca przyszłego roku.

200 milionów zarejestrowanych graczy (chociaż fakt faktem, że moduł Battle Royale jest darmowy) i miliony dziennie na serwerach - najwięcej na raz 8 milionów - a kasa z mikrotransakcji płynie szerokim strumieniem... Fortnite miażdży konkurencję pod każdym względem. Chociaż warto podkreślić, że wszelkie przedmioty kupowane w grze są tylko kosmetyczne i nie wpływają na rozgrywkę.

Miliony na tworzenie nowych gier ekskluzywnie na swojego Xboxa ma także Microsoft. Ostatnio gigant z Redmont przejął na przykład słynny dla fanów RPG Obsidian Entertainment i zapewnia, że nie ma takiej idei, jakiej nie można wcielić życie pod ich skrzydłami. No cóż, słyszeliśmy już nie raz takie teksty ze strony różnych korporacji - po czym życie, czytaj: wyniki sprzedaży, weryfikowały te bajki.

Aha - a propos Obsidian Entertainment: ich nową, wcześniej nie zapowiadaną produkcję też jakoby zobaczymy już w przyszły piątek na The Games Awards. Ujawnione grafiki wydają się pokazywać steam-punkowy świat. Może jakieś RPG w takim uniwersum, bardzo jesteśmy ciekawi.

A zwycięzcą Czarnego Piątku w USA - to przecież ogromy rynek - zostało... Nintendo i ich konsola Switch. Świetnie sprzedały się też gry na "Pstryka". A wyniki finansowe firmy rok do roku są znacząco lepsze.

Gdy Blizzard ma swoje ogromne problemy z produkcją Diablo 4 (a przynajmniej w temacie wciąż cisza, podobno gra jest w naprawdę wczesnym stadium) - pod bokiem wyrosła konkurencja z naprawdę świetnym Path of Exile. Póki co grają jednak tylko PC-towcy - a konsolowcy muszą poczekać, bo twórcy właśnie przesunęli premierę tej wersji gry w bliżej nieokreśloną przyszłość. Może i lepiej? No, zaraz przecież powiemy o Fallout 76...

Totalna rozwałka w samochodówce The Crew 2 . Zręcznościowa ścigałka z otwartym, naprawdę sporym światem do przejechania wciąż jest rozwijana po premierze. I właśnie poinformowano, że pojawi się w niej tryb Demolition Derby. Tak, tak - arena, nasze auto, inni gracze - blachy będą trzeszczeć a opony pękać, he he.

Takich historii obecnie jest mnóstwo - gra po premierze zbiera naprawdę dobre recenzje, po czym... przepada na rynku. Zresztą, w zalewie nowych produkcji także my przegapiliśmy Ghost of a Tale - a jak się ogląda trailer, to naprawdę wygląda dobrze. I może jeszcze nadrobimy, będzie pretekst, bo gra, jak właśnie poinformowali twórcy, zmierza na konsole.

W tym Giermaszu (z 1 grudnia) mamy także recenzję Fallout 76 . No cóż, w warstwie technicznej widać pewną poprawę, ale fatalna premiera tak nadszarpnęła zaufanie graczy, że sam wydawca - PO NIECAŁYCH DWÓCH TYGODNIACH SPRZEDAŻY - już oficjalnie przecenia grę o 30 procent.

A do tego mamy aferę z kolekcjonerką Fallout 76. Miała w niej się znaleźć porządna, płócienna torba - ale zamiast tego "szczęśliwcy", którzy sporo kasy wydali (ot, drobne 8 stów), w zamian dostali torbę, owszem, ale... nylonową. I w ramach rekompensaty całe... 5 dolarów (w przeliczeniu) do wydania w świecie gry. Po prostu wow.

No cóż, fala błyskawicznych przecen tuż po premierze zabrała także ze sobą Shadow of the Tomb Raider . Oczywiście daje to asumpt do dywagowania o niezadowalającej wydawcę sprzedaży. Żałując tych, którzy kupili za pełną cenę, niezmiennie ostatnią część awanturniczej przygody Lary Croft polecamy, w Giermaszu produkcja zgarnęła zasłużone pochwały.

Nieco gorzej za to oceniliśmy najnowszą odsłonę sieciowej hitowej strzelanki Battlefield V . I wiecie co: w niektórych amerykańskich sklepach pudełko z grą staniało już nawet o połowę.

Twórcy World of Warships uhonorowali 100-lecie powstania Polskiej Marynarki Wojennej. Odbyły się specjalne wydarzenia z tej okazji. Naturalnie łączy się to też z promocją samej gry - ale takie promocje "z głową" to my lubimy.

To już chyba tylko i wyłącznie kwestia czasu, kiedy e-sport stanie się dyscypliną olimpijską. Co prawda na razie MKOL jest na nie, więc pewnie i potrwa to lata, ale mamy kolejne sygnały, że w końcu to się stanie. Oto Igrzyska Azji Południowo-Wschodniej w przyszłym roku, pod patronatem Razera, zaproszą e-graczy na start. Jeszcze nie wybrano dyscyplin - znaczy się, gier...
Jedną z najciekawszych zapowiedzi gry jaką zobaczyliśmy w te wakacje, jest powstająca gra akcji z samurajami w roli głównej czyli Ghost of Tsushima . Twórcy wiedzą, jak zadbać o zainteresowanie i właśnie opublikowali informację, że choreografię walk tworzą we współpracy z prawdziwymi japońskimi specjalistami od katan.

To się nazywa zacięciem prawdziwego fana - gdy 24 lata temu wyszedł Doom II nikomu nie udało się ukończyć jednego poziomu na 100 procent. Jeden z teleportów się nie aktywował - uznano to za błąd w grze. Aż do teraz, gdy pewien gracz odkrył, że na platformę musi nas wepchnąć... wróg. I jest "calak" - i twórca gry, który gratuluje śmiałkowi w mediach społecznościowych. Brawo!

Premiera już tuż tuż - a twórcy "podkręcają" hype na trzecią część nowej trylogii z Larą Croft w roli głównej. W Shadow of the Tomb Raider wszelkie opcjonalne grobowce mają zadowolić wymagających fanów. Będą ciekawe zagadki, będzie nurkowanie w poszukiwaniu artefaktów. Nas nie trzeba przekonywać, poprzednie części były super więc na kontynuację bardzo czekamy!

Pół miliona graczy zdobyło "platynę" w God of War . A że konsola Sony podaje też statystykę, ile to procent tych, którzy odpalili tę świetną grę akcji - to wiedząc, że było ich nieco ponad 5 procent, wyliczono, że ponad 9 milionów graczy widziało God of War w akcji. Co prawda nie jest to liczba sprzedanych kopii - bo płytę można komuś pożyczyć - ale wynik robi wrażenie.

Wielka awantura o cross-play: chodzi o to, że w mega-popularnym Fortnite na jednej mapie nie mogą się bawić posiadacze Xboxa One, Switcha - oraz PlayStation 4. "Bo to nasza platforma jest najlepsza do grania a konkurencja jest dobra" - mówi szef Sony. "Nie słuchacie graczy" - odpowiada ktoś z obozu Xboxa. Ale to na Japończykach - gdy PS4 rządzi na rynku - wrażenia nie zrobiło...

Nie będzie e-sportu na prawdziwych Igrzyskach Olimpijskich, bo gry "promują przemoc i dyskryminację". Zabawne, że oznajmił to człowiek, który sam był mistrzem w szermierce. Ale jego zdaniem, chociaż ten sport wywodzi się z zabójczych pojedynków, to w wersji sportowej, "ucywilizowanej" jest ok. A gry nie są ok, bo, tu cytat, "chodzi o zabijanie kogoś".

Stracili kolejne licencje - tym razem na Ligę Mistrzów - i na najważniejszym rynku dla wirtualnych kopanin - Anglii - najnowsze Pro Evolution Soccer 2019 sprzedaje się poniżej oczekiwań. Niestety, bo to jedyna konkurencja dla hegemona z FIFA - a fani twierdzą, że poziom symulacji oferuje lepszy. Na pocieszenie - w sieci są już odpowiednie nakładki, dzięki którym ProEvo staje się "licencjonowaną" produkcją.

Macie konsolę Nintendo Switch i bawicie się w ich odmianę sieciowego strzelania - tutaj oczywiście farbą - czyli Splatoon 2 ? No to chyba nie ma możliwości, abyście w jakiejś potyczce nie natrafili na Japończyka (chociaż strefy czasowe mogą tu nie pomagać). Otóż w Japonii sprzedano 5 milionów konsol - i statystycznie przynajmniej połowa ich właścicieli ma też Splatoon 2.

Jakie inne gry szykuje Wielkie N? Fani muszą poczekać na kolejne zapowiedzi, bo z powodu klęski żywiołowej, trzęsienia ziemi na japońskiej wyspie Hokkaido, odwołano Nintendo Direct . Absolutnie się temu nie dziwimy. Na razie nie podano nowej daty wydarzenia, podczas którego Nintendo ujawnia, co szykuje dla posiadaczy ich konsol.

Wielce wyczekiwana nowa gra słynnego Hideo Kojimy, Death Stranding, z dużym pokazem na zbliżających się targach Tokyo Game Show pod koniec września. Bardzo jesteśmy ciekawi, bo pokaz na czerwcowym E3 - chociaż intrygujący - złośliwi określili zawodami... kurierów. Bo na filmie ciągle tylko ktoś gdzieś szedł... No ok - były też inne sceny - i dlatego, zaintrygowani, bardzo czekamy na więcej.

Fallout 76 tylko do sieciowej zabawy - fani serii o mały włos nie zeszli na zawał po tej zapowiedzi. Ale spokojnie - tłumaczą właśnie twórcy - będzie też kampania fabularna, będzie trudna, a nagroda znacząca. Co nie zmienia faktu, że element kooperacji w sieci ma być tu jednak kluczowy.

Ciekawostka sprzętowa - Microsoft bardzo celebruje fakt (i trudno się dziwić), że na ich Xbox One można pograć w wielce popularne battle royale PlayerUnknown's Battlegrounds . Otóż w USA ogłoszono konkurs, w którym można wygrać... odporne na tłuszcz kontrolery do konsoli. Pady z powłoką, która wytrzyma "wystrzelonego kurczaka"... nie wiemy, co powiedzieć...

Ostatnio w branżowych mediach furorę zrobiła informacja, że w USA pojawili się pierwsi chętni, aby płacić za lekcje gry w... Fortnite Battle Royale. Mają to być rodzice wykupujący korepetycje swoim pociechom. Hmm, właściwie nie wiadomo jak to skomentować - chociaż internauci, jak to internauci, podzielili się na dwa obozy i nie biorą jeńców w dyskusji...

Swoją drogą, obserwując branżę można dostać kompletnego "kręćka". Gry dla jednego gracza miały "umrzeć" właśnie z powodu sieciowych gier-usług. Bo stworzenie fajnej historii to gigantyczne pieniądze, w dodatku gracze taką produkcję przechodzą i sprzedają na wtórnym rynku z czego wydawca pieniędzy nie ma. Ale to jak zatem tłumaczyć ogromny sukces God of War?

Wyjaśnijmy: ta ekskluzywna gra na PlayStation 4 - według słów Sony - sprzedała się najlepiej w historii całej marki PlayStation - gdy mowa tylko o tytułach tworzonych specjalnie na ich konsole. To był, uwaga, system seller, gdy wieszczono nawet upadek takiego modelu biznesowego w którym to właśnie ekskluziwy są motorem sprzedaży.

A propos list sprzedaży: w Wielkiej Brytanii dalej rządzi i dzieli Crash Bandicoot: N. Sane Trilogy, za to w USA uwielbiają Mario Tennis Aces na Nintendo Switch. Co ciekawe God of War 2018 na drugim miejscu. Ale najlepsza była sprzedaż konsol w USA: nie PS4, nie Xbox One X, nie Switch a... NES Classic Mini był "jedynką" na liście sprzedaży. Nowa retro-konsolka trafiła znowu na rynek i jak widać, księgowi Nintendo świętują.

Święto także w obozie 2K Sports. Wydawca poinformował ostatnio, że najnowsze NBA 2K18 sprzedało się w ponad 10 milionowym nakładzie i tym samym cała seria dobiła do progu ponad 80 milionów kopii. A przecież już za chwileczkę, już za momencik 11 września w sklepach pojawi się NBA 2K19. I życzymy powodzenia, bo to bardzo udane koszykówki są - tylko nie przesadźcie z mikropłatnościami...

... właśnie - mikropłatności. Tym razem "wirus" dopadł Gran Turismo Sport, można za realną kasę dokupić auta z gry. Przy czym, jeszcze nie te najdroższe. Chociaż, prawdę mówiąc, jeżeli regularnie się ścigacie, to potrzebne do sieciowych zmagań "bryki" spokojnie ogarniecie za wirtualne kredyty. Reszta to tylko bajery.

Wracając do tematu ekskluzywnych gier dla konsol Sony: znakomity wynik sprzedaży God of War już dosłownie za chwilę może pobić produkcja o innym superbohaterze (no, o wiele lepiej rozpoznawalnym w pop kulturze). Mianowicie dziennikarze wychodzili z pokazu rozgrywki gry Spider Man z uśmiechami na twarzy. A premiera już na początku września.

Co ciekawe, zapowiedziany (za wcześnie, jak teraz przyznaje wydawca) remake kultowego jRPG Final Fantasy VII ma być... grą akcji. A przynajmniej takie głosy dochodzą z obozu twórców. Ale jak: remake jRPG nie będzie... jRPG?! Może to i lepiej - skoro tworzona nowa wersja ma być podzielona na odcinki i wprowadzać nowe wątki, więc zaraz by się zrobiła awantura. A skoro to będzie nawet gatunkowo inna gra, to łatwiej będzie dyskutować z ortodoksami.

Mini-afera związana z innym remake: na pudełku Spyro Reignited Trilogy fani dopatrzyli się komunikatu, "games 2 and 3 require download via internet" . Czy to oznacza, że tylko "jedynka" będzie na płycie a resztę trzeba pobrać? Według wydawcy - nie. Tłumaczą, że chodzi o premierowe łatki. Swoją drogą: co to za świat, że łatki na premierę nikogo już nie dziwią i nie oburzają.

Valve wreszcie wyda nową grę. Oczywiście nie jest to mityczny już - i pewnie nigdy nie powstały - Half Life 3, tylko karcianka Artifact. Co oznacza, że w już i tak w mocno konkurencyjny gatunek wkroczy potężny konkurent. Także dla wiedźmińskiego Gwinta. Szczególnie, że Valve, przecież bardzo bogaty właściciel sklepu Steam, już zapowiada turnieje z dużą kasą w puli do zgarnięcia.

Fenomen marki Dragon Ball może być trudny do "ogarnięcia" dla starszych, jednak wśród młodzieży to prawdziwa potęga. Co potwierdza zresztą nie tylko sukces gier na tej licencji - ale też i fakt, że jeden z liderów rynku sprzętu sportowego, Adidas, właśnie zapowiedział specjalne modele butów z motywami z Dragon Ball. Cen jeszcze nie ma, ale się nie łudzimy, że będzie tanio.

Kolejna ciekawostka - właściwie chyba do naszego działu "Technologie" - mianowicie właściel marki elektrycznych samochodów Tesla zapowiedział, że na ekranach w ich autach - oprócz standardowych informacji o stanie maszyny - będzie można także... grać. Stoisz w korku, to szybka partyjka... Mamy mieszane uczucia, bo jakoś możemy sobie wyobrazić, że ktoś kończy rozgrywkę już jadąc...

I na koniec: prosta platformówka, za bardzo drobne pieniądze - no to część graczy skusiło się na zakup Abstractism. I jakie było ich zdziwienie, gdy okazało się, że produkcja "żre" zasoby komputera niczym jakaś mega produkcja z graficznymi fajerwerkami. Co więcej, gra instalowała złośliwe oprogramowanie - a "truskawką na torcie" było odkrycie, że w tym wszystkim chodzi o wykorzystywanie komputerów graczy do... kopania kryptowalut. Steam już wywalił to badziewie - chociaż, dlaczego to się w ogóle prześliznęło do oferty sklepu, hę?
9101112131415