Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Oto jest. Po latach czekania i powątpiewania, czy to się w ogóle uda - ziścić ambitną wizję, jaką twórcy zauroczyli graczy. No więc wreszcie jest, wspaniała produkcja... Ale nie dla wszystkich - nie, nie - The Last Guardian to apel, odezwa do hardkorowych graczy: "Oto jestem, pokażcie tym wszystkim wielkim korporacjom, że warto tworzyć artystyczne gry"... Wszak nie jest tajemnicą, że Sony było bliskie skasowania projektu - i to zainteresowanie fanów uratowało The Last Guardian. Chociaż już wiadomo, że ta poetycka opowieść nie robi jakiejś wielkiej furory na listach sprzedaży, macie szansę teraz ograć tytuł, o którym - tak sądzę - za kilka lat będziemy mówić "kultowy".

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony Polska.
GIERMASZ-Recenzja The Last Guardian

Dokładnie tak było z innymi Dziełami - słowo użyte nieprzypadkowo - japońskiego twórcy Fumito Uedy. Ico oraz Shadow of the Colossus: gry-legendy, zresztą absolutnie godne tego miana, do dzisiaj fantastycznie grywalne i potrafiące zauroczyć klimatem. Ale i mechaniką rozgrywki: to nie są popularne ostatnio symulatory chodzenia z nastrojową muzyką w tle. Które potrafią być świetne, nie przeczę. Ale zarówno dwie wymienione wcześniej produkcje, tak również The Last Guardian, nie dość, że jest przesiąknięte są poetyckim klimatem, niesamowicie oddziałują na gracza - to jeszcze dają satysfakcję jako po prostu gry, w których trzeba skakać, wspinać się czy rozwiązywać zagadki.

Zresztą - miejmy to za sobą, żeby już później tylko chwalić - gdybym miał mówić o minusach The Last Guardian, to wymieniłbym problemy z optymalizacją gry, bo na normalnym PlayStation 4 zdarzają się spadki wyświetlanych klatek na sekundę a kamera potrafi trochę zwariować, zwłaszcza w interakcjach z Trico, owym słynnym tytułowym Gryfem, niesamowitym zwierzęciem, które jest tak ważne w tej grze. Ale mi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało.

No i można się oczywiście zastanowić, że graficznie to nie jest masakra. Z drugiej strony, raz, że wizja artystyczna The Last Guardian jest bardzo spójna z Ico oraz Shadow of the Colossus, a dwa, że oprawa wspaniale podkreśla poetycki, oniryczny niemalże klimat tej produkcji.

W The Last Guardian twórcy nie prowadzą gracza za rączkę. Czyli mamy kolejny ukłon w stronę raczej hardkorowców. Musimy sami znaleźć drogę, wpaść na rozwiązanie danego zadania. Co tylko pogłębia uczucie zagłębienia się w świat gry - dzięki eksploracji chłoniemy klimat jak gąbka. No i jest jeszcze Trico...

Trico - tak, Trico jest magiczny. Czy raczej wspaniała jest ta więź, jaką gracz czuje ze zwierzakiem i z postacią, którą poprowadzi. Małym chłopcem, który niespodziewanie budzi się w jakiejś opuszczonej budowli z uwięzionym Gryfem. W zasadzie naszą misją jest tylko wydostać się z tajemniczych ruin. Ale przez kilkanaście godzin gry zdążycie się polubić z Trico, nie raz wzruszyć, otrzeć ukradkiem łezkę i trzymać ile sił kciuki za tę uroczą parę w ich wspólnej wędrówce. A wszystko to osiągnięto tak nienachalnie - niuansami w rozgrywce, jakimiś drobnymi gestami chłopca i Trico, projektami lokacji, muzyką idealnie podkreślającą tę opowieść. The Last Guardian jest po prostu wspaniały...

... chociaż, no tak, nie dla wszystkich. Wspomniane już Ico oraz Shadow of the Colossus tuż po premierze zdaje się też nie podbiły list sprzedaży. Chciałbym, żeby z The Last Guardian było inaczej, ale i mam nadzieję, że Sony nie wielce wygórowanych oczekiwań pod tym względem. Bo ja czekam na kolejną produkcję Fumito Uedy. Wiem, że minie kilka lat - a że teraz świąteczny czas - to odpalam po kolei Ico, Shadow of the Colossus i The Last Guardian. Magiczne, poetyckie gry dla wymagających czegoś więcej graczy.
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 A Little to the Left [Xbox Series X] Leniwa niedziela, po sześciu dniach pracy, załatwianiu spraw codziennych, popołudniach z rodziną, zajmowaniu się niezliczona liczbą obowiązków, nie miałem… » więcej
12345