Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Predator: Hunting Grounds
Predator: Hunting Grounds
Motyw morderczego Predatora i oddziału komandosów, którzy na niego polują jest już nieco oklepany. Od pierwszego filmu w tej koncepcji minęło już ponad 30 lat. Przez trzy dekady powstało wiele gier wideo, które dotykają tej tematyki. Muszę przyznać, że cały czas Predator czeka jednak na produkcję, która sprawi, że hype na ten tytuł powróci. Czy gra "Predator: Hunting Grounds" jest tym game changerem? Nie, nie jest. W Predatorze wcielamy się w członka oddziału Voodoo. Jego celem jest realizacja zadania, które otrzymuje z centrali. Misje do wykonania są różne. Musimy na przykład zlikwidować terrorystę bądź barona narkotykowego. To ekscytujące zaledwie przez pierwszych kilkadziesiąt minut gry.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony Entertainment Polska.
GIERMASZ-Recenzja Predator: Hunting Grounds

Szybko zorientowałem się, że zadania do realizacji są bardzo powtarzalne. W zasadzie po kilku godzinach gry biegałem tylko z punktu A do punktu B i tak dalej. Na mapie jednocześnie przebywa pięciu graczy. Ostatni z nich wciela się w rolę tytułowego, krwiożerczego Predatora. Jego zadanie jest proste - zapolować na marines. Czyli jako żołnierze, musimy zrealizować kilka zadań a jako ich przeciwnik musimy do tego nie dopuścić. Oprócz graczy, na wyspie przebywają również grupki wrogich najemników, którzy na nasz widok reagują ogniem. Runda trwa 15 minut. Łowca wygrywa wtedy, kiedy wyeliminuje cały oddział Voodoo - im szybciej, tym lepiej.

Miałem małe problemy z dołączeniem do rozgrywki. Czasami łączenie z meczem trwało nawet 10 minut. Do gry możemy dołączyć losowo, jako marines oraz jako Predator. Zaledwie cztery razy udało mi się dołączyć do rozgrywki jako Łowca. To chyba najpopularniejsza opcja dla wszystkich, którzy łączą się z rozgrywką.

Problemem w nowym Predatorze jest rozgrywka i to, co najważniejsze dla osób grających marines, czyli płynność ruchów i strzelanie. Żołnierze poruszają się tak sztucznie, że nie mogłem na to patrzeć. Poza tym, samo strzelanie wygląda tak, jak w grach z początku XXI wieku. To zdecydowanie za mało, dla współczesnych graczy. Generalnie gra żołnierzem nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Jest bardzo nudna. Tak jak wspominałem - biegałem pomiędzy checkpointami i zabijałem kolejnych przeciwników, przy okazji dbając o to, żeby nie dać się złapać Łowcy. Zdecydowanie szerszy wachlarz umiejętności ma Predator. Posiada bronie dystansowe, skacze na długie odległości - może być też prawie niewidzialny. Nie jest nieśmiertelny - członkowie zgranego zespołu są w stanie go zabić, chociaż jest to bardzo trudne. Broń i umiejętności ulepszamy przez ich używanie w walce. Nie musimy się tym zbytnio przejmować i to jeden z niewielu plusów tej gry.

Każdy przeciwnik, którego zobaczymy jest zaznaczony na naszym radarze. Poza tym zachowują się oni jak dzieci we mgle. Mój pierwszy pojedynek z najemnikami wyglądał żenująco. Dwóch z nich zaczęło nagle biec w przeciwnym kierunku, dzięki czemu mogłem bez problemów wpakować im serię w tyłki. Przeciwnicy nie są kompletnie żadnym wyzwaniem. Są żałosnym mięsem armatnim.

Graficznie Predator: Hunting Grounds wypada blado. To budżetowa produkcja. Ogranicza się do trzech map - niedużych zresztą. Wygląda bardziej jak produkcja z początków ery obecnej generacji konsol. Ja bym pokusił się nawet o stwierdzenie i zmianę tytułu tej gry na "Biedator". Wiele gier multiplayer oferuje nam bardziej rozbudowaną rozgrywkę. Pomijając nieciekawą oprawę graficzną, tak czy inaczej - Predator: Hunting Grounds wypada bardzo słabo. Nieciekawa, powtarzalna i droga. 169 złotych w sklepie Play Station Store. Dużo za dużo. Nie warto.
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 A Little to the Left [Xbox Series X] Leniwa niedziela, po sześciu dniach pracy, załatwianiu spraw codziennych, popołudniach z rodziną, zajmowaniu się niezliczona liczbą obowiązków, nie miałem… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Like A Dragon: Infinite Wealth [Xbox Series X] Zawsze, kiedy recenzuję dla Was gry, staram się wychodzić z pozycji kogoś, kto nie ma pojęcia czym jest dana produkcja. Próbuję wyjaśniać choć elementarne… » więcej
12345