Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Mario Strikers Battle League Football
Mario Strikers Battle League Football
W Wikipedii pod hasłem "Zmarnowany potencjał" powinien znaleźć się opis trybów gry w Mario Strikers Battle League Football. Trzecia część piłkarskiej serii miała być teoretycznie rozwinięciem pomysłu, a gracze oczekiwali jeszcze więcej niż w wydanym w 2007 roku bardzo fajnym Mario Strikers Charged. Twórcy z kanadyjskiego Next Level Games poszli po linii najmniejszego oporu i zapewnili zabawy na... 2-3 godziny.

Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
GIERMASZ-Recenzja Mario Strikers Battle League Football
Historia serii rozpoczęła się w 2005 roku od pierwszej odsłony bardzo dobrze przyjętego Mario Smash Football na Nintendo GameCube'a. Dwa lata później na Wii wyszedł wspomniany Mario Strikers Charged, który także zebrał dość dobre oceny. 15 lat przerwy to wydawałoby się czas, w którym da się opracować pomysł na kolejną odsłonę serii. Niestety twórcy nie podołali temu zadaniu, bo Mario Strikers Battle League Football może wzbudzać tylko skrajne emocje.

Jest to niezwyczajna gra piłkarska, gdzie mierzą się dwie drużyny po 5 graczy każda. Małe boisko, brak autów i rzutów rożnych, bo murawę okala solidny elektryczny mur, który aż prosi, by wepchnąć na niego przeciwnika. Nie ma tu zawiłych taktyk, strzał, podane, dośrodkowanie, brutalny wślizg i bieg. Twórcy urozmaicili to różnymi wariacjami. Można wykonać perfekcyjny strzał, podanie, zagranie 1-2, unik oraz wykonać super specjalny, widowiskowy Hyper Strike, który liczony jest za dwie bramki. Z trybun lecą znane wszystkim skrzynki ze znakiem zapytania, które kryją w sobie różnego rodzaju power-upy, głównie ofensywne, ale jest też turbo bieg czy chwilowa nieśmiertelność. Mecze są bardzo kontaktowe, bo przepisy fair play nie dojechały na stadion. Zawodnicy i zawodniczki nie szczędzą sobie pchnięć i podcięć, łącznie z powalaniem bramkarza. Jak to bywa, najskuteczniejszą obroną jest atak, w sensie zarówno fizycznym, jak i sportowym. Spotkania są bardzo dynamiczne, akcje zmieniają się co chwilę i nie ma tu czasu nawet na sekundę odpoczynku. Choć czas spędzony na tym, co oferuje gra, nie pozwoli Wam dostać nawet zadyszki.

Jak mówiłem, drużyny składają się z pięciu zawodników, z tym, że bramkarzem zawsze steruje konsola. Składów jest kilka na krzyż, więc co chwilę gra się z tymi samymi postaciami znanymi z uniwersum Mario. Są obaj hydraulicy, Wario i Waluigi, Yoshi, Bowser czy księżniczka Peach. W saumie "aż" 10 zawodników różniących się parametrami, które nie są za bardzo odczuwalne podczas gry. No może z wyjątkiem Bowsera, bo jego strzał może przestawiać budynki. Można wykupywać za monety zdobywane podczas zabawy różnego rodzaju ciuchy zmieniające parametry, ale nudzi się to po pierwszej próbie. Dlaczego? Bo np. czapka dodaje dwie kreski do techniki, ale odejmuje tyle samo od podań. I tak jest ze wszystkimi fatałaszkami.

Grę rozpoczyna rozbudowany samouczek, w którym poznaje się wszystkie boiskowe możliwości w Mario Strikers Battle League Football. Potem jest mecz treningowy i można przejść do zabawy głównej. Ale chwila. W menu jest tylko szybki mecz, puchary i rozgrywka online. I dobra, we wszystkie można zagrać samemu, na kanapowym co-opie czy po sieci, ale to jest perfidny żart twórców. Za 250 zł otrzymujecie grę, która oferuje 2-3 godziny zabawy. Rozgrywki online wymagają płatnego abonamentu, więc dla oszczędnych pozostaje tylko puchar. W sumie jest to kilka rozgrywek, które kończą się dość szybko i po tym pozostaje wielka pustka. Jeśli chodzi o zawartość dla pojedynczej osoby, to jest straszna bieda. A wystarczyło dać opcję samodzielnego zorganizowania pucharu na własnych zasadach, jakieś rozgrywki ligowe czy mecze z pokręconymi wymaganiami lub ograniczeniami. Idealnie pasuje tu powiedzenie: złoty, a skromny. Bo gra, w sensie uczestnictwa w meczu, jest świetna, dynamiczna, dzieje się naprawdę dużo, a liczba bramek może konkurować z hokejem. Super specjalne strzały zwane Hyper Strike są widowiskowe, ale po 3-4 spotkaniach miałem już dość oglądania w kółko tych samych animacji, których za nic nie da się przerwać. Doszło do tego, że specjalnie czekałem aż możliwość oddania strzału liczonego za dwa przeminie i normalnie grałem dalej.

Jestem zawiedziony. Po świetnej poprzedniej części oczekiwałem rozwoju, tony zawartości, masy możliwości, a dostałem odcięty kupon od znanej na świecie marki. Twórcy obiecują, że będzie nowa zawartość, ale co z tego, jak trzeba na nią czekać, a grać się chce tu i teraz. Fakt, mając partnera do grania tytuł trochę zyskuje, ale i taka zabawa w jeden tryb gry może się szybko znudzić. Graficznie czy dźwiękowo to oczywiście jakość Nintendo, najwyższa, ale zawartość to jest dramat, przynajmniej na tę chwilę. Jeśli ktoś chce czekać na przyszłościową nową zawartość, to radzę poczekać z zakupem, może stanieje i wtedy nie będzie tak boleć. Nie rozumiem też wysokich ocen wystawionych przez zachodnie media. Może siedzieli ciągle online lub do zabawy mieli tłum ludzi, ja przez większą część czasu grałem sam. Strzelało się świetnie, ale trzy godziny rozrywki za tę cenę to stanowczo za mało.

Ocena końcowa: 5.5/10 [o ile twórcy dodadzą zawartości, będzie szansa na wyższą notę]
 

Zobacz także

2023-08-19, godz. 06:00 Quake II (2023) [Xbox Series X] Do tej pory pamiętam, jak włączyłem chyba po raz pierwszy Quake'a II, a nawet jak czytałem jego recenzje blisko 26 lat temu. Pamiętam zachwyty i pamiętam… » więcej 2023-07-29, godz. 06:00 Pikmin 4 [Switch] Sympatyczny, bulwowaty nieco mały ludzik z nosem jak kartofelek, odziany w skafander kosmiczny, jedzie na puchatej istocie przypominającej psa. Po bokach doczepione… » więcej 2023-07-29, godz. 06:00 Exoprimal [Xbox Series X] Ta gra znalazła się od razu tam, gdzie powinna. I to z jednej strony ją określa, choć nie wiem czy tak do końca pochlebnie, z drugiej strony na pewno jest… » więcej 2023-07-22, godz. 06:00 Pierwsze wrażenia: Exoprimal [Xbox Series X] Sieciowe, drużynowe zmagania z hordami wyskakujących zewsząd dinozaurów. Taki jest szkielet - nomen omen - gry Exoprimal. W Giermaszu takimi tytułami zazwyczaj… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Master Detective Archives: RAIN CODE [Switch] Rozbawienie, zaciekawienie - zmęczenie, irytacja, znudzenie - zaintrygowanie, rozbawienie, totalne wciągnięcie w rozgrywkę - i znowu, zmęczenie i irytacja..… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Jagged Alliance 3 [PC] Są takie serie gier, które latami nie mogą doczekać się kontynuacji - na przykład Half-Life i to oczekiwanie na trzecią część odsłony, które urosło… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Crash Team Rumble [Xbox Series X] To bardzo dobra gra, naprawdę, to doskonała pozycja na upalne lato, na krótką rozrywkę, na takie deszczowe popołudnie albo oderwanie się od grilla. Można… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Arcade Paradise [Xbox Series X|S] Gdy obejrzałem trailer z automatami arcade, więcej mi do szczęścia nie było potrzeba, w końcu mam trochę lat i przypomniała mi się moja młodość. Jednak… » więcej 2023-07-08, godz. 06:00 Park Beyond [PC] Czasem kombinacje, o których byśmy nie pomyśleli, dają świetne efekty. Pastelowa poszetka do czarnego garnituru, ser z owocami czy mango z chilli to tylko… » więcej 2023-07-08, godz. 06:00 Bramble: The Mountain King [Xbox Series X] Bramble: The Mountain King to przygodowa gra akcji, osadzona w świecie nordyckich baśni. Po trailerach czy pierwszych minutach obcowania z grą myślałem, że… » więcej
89101112