186 lat temu – o tej porze właśnie warszawski lud przy współudziale żołnierzy 4. pułku piechoty zdobył Arsenał. Wydawało się, że to moment zwrotny Nocy Listopadowej, rozpoczynającej zryw niepodległościowy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Trwało niecały rok – i niestety, zakończyło się klęską. 140 tysięcy ludzi przez 10 miesięcy zmagało się z największą potęgą militarną Europy, odnosząc nawet chwilowe sukcesy. Zdaniem wielu historyków – był to największy wysiłek zbrojny w w walkach narodowo-wyzwoleńczych w 19 wieku na ziemiach polskich.

Spisek zawiązał się w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty, a na jego czele stanął podporucznik Piotr Wysocki. Spiskowcy planowali opanować stolice, a władzę przekazać szanowanym politykom. Sygnałem do wybuchu powstania miało być pojmanie przez spiskowców wielkiego księcia Konstantego i zajęcie Belwederu. Choć to się nie udało, w nocy powstańcy opanowali znaczną część stolicy.

Niestety, początkowe sukcesy przerodziły się w rychłą klęskę. Na ziemie polskie wkroczyła 100-tysięczna armia rosyjska po dowództwem Iwana Dybicza. Przeciwko niej stanęła o połowę mniejsze oddziały Polaków. Jednakże los powstania był przesądzony, mimo kilku spektakularnych zwycięstw – pod Stoczkiem, Wawrem, Dębem Wielkim i Iganiami. Ostatecznie upadło 21 października 1831 roku.

Dziś rocznice Nocy Listopadowej obchodzimy jako Dzień Podchorążych, ale co tak naprawdę o nim wiemy?