W mediach społecznościowych i na internetowych forach narazić się można wszystkim: od ortografii począwszy, poprzez wiek, płeć, wyznanie, narodowość, na poglądach skończywszy. Fala hejtu, przelewająca się przez Internet poraża swoją skalą. Walkę z „zachowaniami obraźliwymi, agresywnymi i spamem” zapowiedział Twitter i już 14 listopada zamierza wprowadzić część nowych zasad, między innymi usuwanie postów i zamykanie kont użytkowników, którzy nie przestrzegają regulaminu. W ubiegłym roku, po fali krytyki po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, gdzie dla odmiany Facebookowi zarzucano brak reakcji na tzw. fake newsy, czyli sfabrykowane informacje - firma zaostrzyła kontrolę na profilach użytkowników. W ostatnich dniach natomiast z inną inicjatywą wystąpiła minister cyfryzacji Anna Strężyńska. Jej zdaniem, ocenę tego, co jest hejtem, mową nienawiści lub fake newsem należy odebrać Facebookowi, a przekazać polskim sądom. W 24-godzinnym trybie, na wniosek internauty, obrażonego lub zniesławionego – musiałyby się zająć sprawą.
Goście:
- Marcin Puś - bloger, specjalista w dziedzinie social media
- Zbigniew Bogucki - adwokat, Szczecińskie Towarzystwo Dialogu o Prawie
- dr Agnieszka Demczuk, prawnik, politolog, adiunkt w Zakładzie Praw Człowieka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
- Michał Wieczorek, firma Sotrender, (firma specjalizująca się w badaniu mediów społecznościowych)